Mastalerz złamał kość śródręcza
Piotr Mastalerz może mówić o sporym pechu. Obrońca Rakowa mecz z Zawiszą Bydgoszcz okupił złamaniem kości śródręcza i niewiadomo kiedy wróci na boisko.
Mastalerz był wyróżniającym się piłkarzem Rakowa w meczu z Zawiszą (1:1). W pierwszej połowie spotkania po starciu z rywalem doznał urazu ręki. W przerwie meczu zawodnik zacisnął jednak zęby i z bandażem na dłoni postanowił kontynuować grę. Po zakończeniu spotkania ręka zaczęła puchnąć i dopiero po szczegółowych badaniach potwierdził się czarny scenariusz. W niedzielę piłkarz poddał się prześwietleniu, które wykazało złamanie czwartej kości śródręcza. Konieczne było założenie gipsu. Niewiadomo kiedy obrońca wróci do normalnych treningów z zespołem, ale jego występy w najbliższych meczach stoją pod dużym znakiem zapytania.
Dla Jerzego Brzęczka kontuzja czołowego obrońcy, to spory kłopot z obsadą tej pozycji. Mastalerz jest bowiem od kilku sezonów graczem podstawowej jedenastki i obok kapitana Pawła Kowalczyka najbardziej doświadczonym piłkarzem Rakowa.