Mateusz Zachara piłkarzem Górnika Zabrze

Mateusz Zachara jest pierwszym piłkarzem, który zimą opuścił Raków. Najskuteczniejszy zawodnik drugiej ligi podpisał 3,5 – letni kontrakt z występującym w ekstraklasie Górnikiem Zabrze...
Mateusz Zachara jest pierwszym piłkarzem, który zimą opuścił Raków. Najskuteczniejszy zawodnik drugiej ligi podpisał 3,5 – letni kontrakt z występującym w ekstraklasie Górnikiem Zabrze. W środę, w błysku fleszy i kamer Zachara został przedstawiony mediom na konferencji prasowej. Zachara jest wychowankiem Rakowa i czerwono – niebieskie barwy reprezentował od szóstego roku życia. W składzie pierwszego zespołu piłkarz zadebiutował 30. kwietnia 2008 roku przeciwko Unii Kunice (4:0). W ubiegłym sezonie na dobre zadomowił się w podstawowym składzie Rakowa, a ostatniej jesieni zaliczył najlepszą rundę w karierze. Napastnik w piętnastu ligowych spotkaniach zdobył dziesięć bramek i na półmetku rozgrywek jest najskuteczniejszym strzelcem drugiej ligi zachodniej. Dobra gra Zachary nie uszła uwadze działaczom Górnika Zabrze, którzy zdecydowali się na transfer. – Nie ukrywam, że wiążemy z tym transferem duże nadzieje – przyznał na konferencji prasowej prezes Górnika Łukasz Mazur. – Mateusza od dłuższego czasu obserwowali nasi skauci i wiemy, że nie byliśmy jedynym klubem zainteresowanym tym utalentowanym zawodnikiem – dodał szef zabrzan. Zachara związał się z Górnikiem 3,5 – letnim kontraktem. Piłkarz nie ukrywa, że cieszy się z przeprowadzki do Zabrza. – Jestem bardzo zadowolony i dumny z tego, że trafiłem do Górnika. Nie byłoby mnie tu jednak dzisiaj gdyby nie moi koledzy z zespołu, dzięki którym zdobyłem jesienią dla Rakowa dziesięć bramek. Chcę im za to podziękować – stwierdził „Zaki”, który przyznał że na Limanowskiego zawsze będzie wracał z sentymentem. – Pewnie, że żal zostawiać kolegów, z którymi spędziło się tyle czasu. Pojawiła się jednak możliwość odejścia do klubu z ekstraklasy i chciałem spróbować swoich sił na wyższym poziomie. O Rakowie jednak nie zapominam. W każdej wolnej chwili będę zaglądał na stadion i trzymał kciuki za czerwono - niebieskich – zapewnia Zachara.