Michał Mizgała: Cel nadrzędny jest jeden i jest nim oczywiście awans do CLJ U-19

Zespół U-19 z kompletem zwycięstw okazał się najlepszy w rozgrywkach 1. Ligi Wojewódzkiej U-19. Po zakończeniu rundy jesiennej porozmawialiśmy z trenerem Rakowa U-19, Michałem Mizgałą.

Za wami 15 meczów – 15 wygranych, a w efekcie zwycięstwo w 1. lidze wojewódzkiej U-19. To była dla Was udana jesień, zgodzi się z tym trener?

 

Zdecydowanie tak. Mamy w zespole bardzo dużo jakości i mogliśmy podejrzewać, że będziemy w tej lidze zespołem wiodącym. Cieszę się, że udało nam się to potwierdzić. Wprowadziliśmy również do gry zawodników młodszych, niż wskazuje kategoria wiekowa tej ligi. Napawa nas to dodatkową radością, ponieważ ci gracze w dalszym etapie sezonu mogą okazać się kluczowi w walce o awans do Centralnej Ligi Juniorów U-19.

 

Co zdaniem trenera można uznać za największy plus, a co największy minus minionej rundy w wykonaniu zespołu U-19?

 

Największym plusem było uformowanie drużyny w tak krótkim okresie. Latem miało miejsce sporo ruchów transferowych i finalnie nasza pełna kadra dysponowała zaledwie około trzema tygodniami na przygotowanie do rozgrywek. Ponadto potrafiliśmy tym zespołem w tak krótkim czasie się rozwinąć. Jakość gry z pierwszych meczów w porównaniu do ostatnich znacznie wzrosła. Następnym plusem było to, o czym wspomniałem już przed chwilą, czyli wprowadzenie do gry sporej liczby zawodników z rocznika 2008. Dużym pozytywem jest również tofakt, iż wielu zawodników zespołu U-19 swobodnie wchodzi do drużyny rezerw i nie obniża jej jakości. Minusem natomiast z pewnością było środowisko gry nieadekwatne do naszego poziomu. Uważam, że tym zespołem powinniśmy spokojnie poradzić sobie w Centralnej Lidze Juniorów, a musieliśmy udowadniać jakość i wyższość nad rywalami na naszym śląskim podwórku. Poza tą jedną niedogodnością byłoby niesprawiedliwe doszukiwanie się minusów w postawie zespołu w momencie, w którym zdominowaliśmy ligę.

 

Zdobyliście 73 bramki, tracąc jedynie 12. Która z tych cyfr sprawia większą satysfakcję?

 

Tak naprawdę ani jedna. Mamy świadomość, że strzeliliśmy dużo goli w niewielu meczach, ale wykończenie było jednym z najsłabszych elementów w naszej grze. Spokojnie moglibyśmy wypracować w tym aspekcie wyższy wynik. Jeśli chodzi o bramki stracone, to faktycznie nie było ich zbyt wiele. Niestety większość z nich była po naszych błędach, a nie po dobrych sytuacjach wykreowanych przez rywali.

 

Czy jest coś, za co trener chciałby szczególnie pochwalić swój zespół?

 

Przede wszystkim za konsekwencję. Utrzymaliśmy bardzo wysoki poziom koncentracji i nie wpadliśmy w rutynę. W trakcie rundy jesiennej nie złapaliśmy żadnego momentu rozluźnienia, a chłopcy bardzo mocno pracowali w treningu. Wkładali w ten proces bardzo dużo koncentracji, determinacji i ambicji, a w weekendy przekładało się to na mecze. Duża pochwała należy się także dla całego sztabu, który przez całą rundę wykazywał się wielkim zaangażowaniem, etyką pracy oraz wiedzą merytoryczną.

 

Na 15 zwycięstw przypadły różne wyniki. Który z meczów trener uzna za najłatwiejszy, a który najtrudniejszy?

 

Niezależnie od tego, z kim przyszło nam się mierzyć, do każdego spotkania podchodziliśmy na maksymalnym skupieniu. Staraliśmy się nie patrzeć na tabelę i koncentrować na własnych działaniach. Patrząc natomiast na wyniki, wychodzi, że najłatwiejszy był mecz z Unią Turza Śląska, a jednym z najtrudniejszych rywalizacja z Ruchem Chorzów, która tak naprawdę przypieczętowała nasz awans.

 

Warto dodatkowo nadmienić, iż najlepszym strzelcem ligi z dorobkiem 21 bramek został Ivan Metlushko.

 

Na pewno sprowadzenie Ivana do naszej drużyny było przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Jest to nie tylko zawodnik bardzo skuteczny, który przyczynił się bardzo mocno do wywalczenia awansu do ligi makroregionalnej, ale też stanowi ogromną wartość dodaną w szatni. Ivan ma swoje doświadczenie w piłce seniorskiej i ma duży wpływ na nasz zespół. Podniósł jego poziom nie tylko pod kątem skuteczności finalizacji, ale też i boiskowego doświadczenia. Jest to odczuwalne przez wszystkich zawodników w kadrze.

 

Prognozy i cele na wiosnę. Którzy rywale zdaniem trenera będą najgroźniejsi?

 

Cel nadrzędny jest jeden i jest nim oczywiście awans do Centralnej Ligi Juniorów U-19. Jeśli chodzi o najgroźniejszych przeciwników, to trudno jest nam jednoznacznie wskazać. Na pewno Ruch Chorzów to jeden z zespołów, które mają doświadczenie. Ma zawodników, którzy występowali już na poziomie seniorskim i przekłada się to na kategorię juniorską. Jest jeszcze Miedź Legnica i Lechia Zielona Góra, które także mają silne zespoły i mogą podłączyć się o awans do CLJ. Tak naprawdę nie lekceważymy nikogo, ponieważ rywalizacja w tej kategorii wiekowej jest już mocno zbliżona do piłki seniorskiej i każdy może wygrać z każdym.

 

Zadam pytanie o hipotetyczną kadrę na wiosnę. Czy spodziewa się trener wielu roszad i przesunięć, czy będzie to raczej zbliżona grupa zawodników?

 

Będąc trenerem w akademii piłkarskiej, każdy musi zdawać sobie sprawę, że trenujemy zawodników, aby jak najszybciej dostali się do dorosłej piłki. Spodziewam się roszad między zespołami i dla naszego sztabu jest to spora satysfakcja. Nie boimy się tych zmian, ponieważ mamy świadomość, że w młodszych zespołach naszej Akademii jest wielu zawodników, którzy mogą stanowić o sile i wartości naszej drużyny. Na tym polega praca zespołowa.

 

W ostatnim czasie wraz z Krzysztofem Brzezińskim spędziliście tydzień na stażu w pierwszym zespole. Jak trener ocenia ten czas i co było największą wartością, którą udało się wynieść?

 

Możliwość odbycia takiego stażu daje ogromną satysfakcję. Bardzo się cieszę, że cały sztab szkoleniowy przyjął nas w pełni profesjonalnie. Była to dla nas niezwykle duża dawka wiedzy. Mimo krótkiego okresu mogliśmy wiele rzeczy wyciągnąć i spróbować zaimplementować do własnego warsztatu szkoleniowego. Dało to również szansę, by zestawić wysoki poziom seniorski, profesjonalny, z naszą pracą w Akademii. Każdego dnia mieliśmy możliwość i przyjemność rozmowy z trenerami nie tylko na tematy szkoleniowe, ale także m.in. o organizacji pracy na najwyższym poziomie w Polsce. Z każdego aspektu pracy trenera wyciągnęliśmy sporo wniosków, które możemy jak najszybciej wdrożyć w nasze działania.

 

Czego, oprócz zwycięstwa w lidze makroregionalnej, możemy życzyć na wiosnę?

 

Przede wszystkim zdrowia naszym zawodnikom. Mamy świadomość, że to jest nasz największy przeciwnik. Wiemy, że w pełnej kadrze zespołu U-19 drzemie ogromny potencjał. Bardzo ciężko i dobrze pracujemy na treningach, szybko się rozwijamy, więc mamy wszelkie możliwości, by nic nie stanęło na drodze do osiągnięcia naszego głównego celu.