Michał Skóraś: Musimy złapać wiatr w żagle

Raków Częstochowa pokonał 2:0 Arkę Gdynia w meczu 8. kolejki tegorocznego sezonu. - Cieszę się z zanotowania asysty - mówił po tym spotkaniu Michał Skóraś. Przeczytajcie wypowiedź młodzieżowca.

Po bramkach Jarosława Jacha i Felicio Brown Forbesa częstochowianie wywalczyli trzy ligowe punkty. Dla Czerwono - Niebieskich była to trzecia wygrana w tym sezonie.

 

W starciu z Arką Gdynia naszym celem było zwycięstwo. Myślę, że wygraliśmy w niezłym stylu. Mam nadzieję, że teraz złapiemy wiatr w żagle i wszystko będzie szło w odpowiednim kierunku. Musimy dobrze przepracować kilka nadchodzących dni, by w piątek zwyciężyć kolejne spotkanie - powiedział Michał Skóraś.

 

Przy trafieniu na 2:0 otwierające podanie do Brown Forbesa posłał właśnie Skóraś.

 

Cieszę się z zanotowania asysty. To dla mnie motywacja do ciężkiej pracy i tego, bym się nie zmieniał. Jest to też sygnał dla sztabu szkoleniowego, że jestem gotowy do gry - stwierdził młodzieżowiec.

 

Do tej pory Skóraś grał na prawym wahadle. W meczu z Arką Gdynia 19-latek zmienił Miłosza Szczepańskiego, zajmując jego miejsce za napastnikami. 

 

W czasach juniorskich grałem w środku pola, na pozycji numer "10". Dzięki temu nie była to dla mnie nowość. Jednak zadania, które w Rakowie realizuje się na tej pozycji, są trochę inne. W defensywie trochę się gubiłem, ale ciężko trenuję, by wszystko zrozumieć - przyznał "Skóra".

 

Praca nad grą obronną jest jednym z aspektów, nad którym młodzieżowiec skupiał się w ostatnim czasie.

 

W meczach reprezentacyjnych graliśmy na pięciu obrońców, podobnie jak w Rakowie. Dzięki temu cały czas byłem w rytmie gry tym samym systemem. Skupiałem się nad tym, by poprawić swoją grę w obronie. Myślę, że ze swoich indywidualnych występów mogę być zadowolony. Samo powołanie na kadrę było dla mnie wyróżnieniem. Po to każdego dnia gramy w piłkę, by reprezentować kraj. Będę dalej pracował, by znów zagrać z "Orzełkiem" na piersi - zakończył 19-latek.