Milan, za nami trudny mecz. Wiadomo, że przyjechaliśmy tutaj z nastawieniem na zwycięstwo, ale biorąc pod uwagę okoliczności tego spotkania, ten punkt należy docenić?

- Na początku chciałbym powiedzieć, że bardzo dobrze zareagowaliśmy na tą czerwoną kartkę oraz tę nieszczęśliwą bramkę. Pokazaliśmy jako drużyna, że potrafimy grać w dziesiątkę. Tak było również w meczu z FC Astana, który wygraliśmy 5:0 czy w zeszłym sezonie z Wisłą Kraków, kiedy przegrywaliśmy 0:1, a zwyciężyliśmy 2:1. Dzisiaj również dążyliśmy do tego, żeby wygrać ten mecz. Byliśmy dobrze zorganizowani, utrzymywaliśmy się przy piłce, mieliśmy swoje sytuacje, ale niestety nie udało się strzelić drugiego gola. 

Jak myślisz, czego zabrakło, żeby wywieźć stąd trzy punkty?

- Czasem tak się dzieje, że nie wygrywasz meczu. Dla nas bardzo ważne jest to, że pokazaliśmy charakter, odrobiliśmy straty i dążyliśmy do wygranej. Tak się niestety nie stało. Trzeba przenieść te pozytywne rzeczy na następny mecz i walczyć dalej. 

Kup bilet i wspieraj Medalików w meczu z Piastem Gliwice!

Warta zagrała z nami podobnie jak w poprzedniej rundzie. Byli dobrze zorganizowani, nie zostawiali dużo wolnych przestrzeni. Był może jednak jakiś element, którym rywale nas zaskoczyli? 

- Byliśmy dobrze przygotowani na wszystko. Wiemy, w jaki sposób chcieli grać, bardzo dobrze wychodziliśmy spod ich pressingu. Myślę, że z tym nie było żadnego problemu. Niestety straciliśmy gola i nie było łatwo odrobić strat, ale tak jak powiedziałem wcześniej, wszyscy dobrze zareagowaliśmy. Oczywiście jest niedosyt, bo chcieliśmy wygrać, ale walczymy dalej. 

W sobotę wracamy na Limanowskiego, gdzie od ponad roku jesteśmy niepokonani. Cel może być tylko jeden - zwycięstwo przy dopingu naszych kibiców?

- Oczywiście. Na pewno dobrze przygotujemy się do tego meczu. Musimy przenieść dobre rzeczy ze starcia z Wartą na spotkanie z Piastem i przy wsparciu kibiców odnieść kolejne zwycięstwo w naszym domu.