MKS Kluczbork – Raków 3:4 (2:3)

Takiego dreszczowca, piłkarze Rakowa już dawno nie zafundowali swoim kibicom! Przez całe spotkanie wynik meczu zmieniał się na tablicy świetlnej jak w kalejdoskopie. Ostatecznie częstochowianie pokonali MKS Kluczbork 4:3. – Niewiele brakowało, a skończyłbym u kardiologa – stwierdził szczęśliwy Jerzy Brzęczek.
Takiego dreszczowca, piłkarze Rakowa już dawno nie zafundowali swoim kibicom! Przez całe spotkanie wynik meczu zmieniał się na tablicy świetlnej jak w kalejdoskopie. Ostatecznie częstochowianie pokonali MKS Kluczbork 4:3. – Niewiele brakowało, a skończyłbym u kardiologa – stwierdził szczęśliwy Jerzy Brzęczek. Kluczbork, 18. Sierpnia – godz. 17:00 MKS KLUCZBORK – RAKÓW 3:4 (2:3) 1:0 Hober (3, asysta Deja) 1:1 Bezerra (10, bez asysty) 1:2 Pląskowski (17, asysta Napora) 1:3 P.Kowalczyk (20, z rzutu karnego) 2:3 Sudoł (32, asysta Bzdęga) 2:4 Balogun (68, asysta Ł.Kowalczyk) 3:4 Burski (75, asysta Hober) SĘDZIOWAŁ: Artur Ciecierski (Warszawa). ŻÓŁTE KARTKI: Sudoł, Swędrowski – da Silva, Balogun, Ł.Kowalczyk. WIDZÓW: 700. MKS: Abramowicz – Orłowicz, Ganowicz, Sudoł, Bzdęga – Hober (84. Kumiec), Swędrowski (70. Kojder), Deja, Niziołek – Burski, Jurga (63, Mehlich). RAKÓW: Kos – Mastalerz, Soczyński, da Silva, P.Kowalczyk (46. Łysek) – Napora, Kmieć (88. D.Świerk), Ł.Kowalczyk, Bezerra (75. Ogłaza) – Balogun (70. R.Czerwiński), Pląskowski.