Na dobry początek

Wreszcie możemy zakończyć odliczanie. Punktualnie o 15:00 na boisko w Tychach wyjdą zawodnicy miejscowego GKS oraz podopieczni Jerzego Brzęczka. To oficjalny debiut 42-krotnego reprezentanta Polski w roli szkoleniowca, a zarazem pierwszy mecz nowego Rakowa Częstochowa.
Wreszcie możemy zakończyć odliczanie. Punktualnie o 15:00 na boisko w Tychach wyjdą zawodnicy miejscowego GKS oraz podopieczni Jerzego Brzęczka. To oficjalny debiut 42-krotnego reprezentanta Polski w roli szkoleniowca, a zarazem pierwszy mecz nowego Rakowa Częstochowa. Oczekiwanie na inaugurację rundy wiosennej trwało w tym roku wyjątkowo długo. Przedłużająca się zima sprawiła, że dwie pierwsze kolejki muszą zostać rozegrane w innych terminach. – Nie narzekamy, bo zyskaliśmy dwa tygodnie na ułożenie wszystkich spraw w klubie, a trener mógł lepiej przygotować drużynę. Teraz już jednak zdecydowanie chcemy grać – podkreśla prezes Krzysztof Kołaczyk. Od dwóch dni aura nad Polską zmieniła się na typowo wiosenną i nic nie wskazuje na to, by mecz Rakowa z GKS-em Tychy miałby się nie odbyć. – Nasze boisko wygląda dużo lepiej niż wczoraj – mówił w piątkowe popołudnie wiceprezes tyskiego klubu, Dariusz Bajorek. – Co najważniejsze, ma w całości kolor zielony, a nie biały, jak jeszcze dwa dni temu. Murawa jest jednak bardzo mokra. Pogoda nam sprzyja, ale ostateczną decyzję, czy mecz może być rozegrany, podejmie arbiter. Jeśli spotkanie dojdzie do skutku, tyszan na pewno czeka ogromna praca nad ponownym doprowadzeniem boiska do jako takiej kondycji. – Właśnie dlatego mocno walczyliśmy w PZPN-ie, żeby to spotkanie przełożyć. Nie udało się. Dostaliśmy pismo nakazujące, byśmy dołożyli wszelkich starań i przygotowali boisko jak najlepiej. Tak zrobimy – zapowiada Bajorek. Trener GKS-u Mirosław Smyła w wywiadach prasowych mocno narzekał, że w związku z fatalną pogodą dopiero w sobotę po raz pierwszy w tym roku wejdą na trawiaste boisko. Wygląda więc na to, że w tym względzie lekka przewaga stoi po stronie przyjezdnych z Częstochowy, którzy na nowym treningowym boisku z naturalną nawierzchnią przy Limanowskiego trenowali już od czwartku. Ostatnie zajęcia trener Brzęczek ułożył już wyraźnie pod mecz z GKS-em – gracze Rakowa ćwiczyli stałe fragmenty gry i różne schematy rozgrywania konkretnych akcji. – Sam jestem ciekaw, jak to będzie wyglądać – przyznaje szkoleniowiec częstochowian. – Podczas treningu można dopracować wiele szczegółów, ale i tak liczy się tylko to, jak drużyna zachowa się podczas meczu, kiedy ogromną rolę odgrywa dyspozycja dnia poszczególnych zawodników. Trener ma ograniczone możliwości reakcji – może mobilizować, przeprowadzać zmiany, ale najważniejsze decyzje podejmują sami piłkarze. Zobaczymy, czy będą potrafili podjąć te najkorzystniejsze dla drużyny. Trener Brzęczek nie ukrywa, że spotkanie w Tychach jest dla niego dużą niewiadomą. – Nie znam zbyt dobrze ligi i nie do końca wiem, czego spodziewać się po rywalach. O swoją drużynę jestem spokojny. Wiem, że na pewno dadzą z siebie wszystko – mówi. Zapytany, czy próbował o tyską drużynę wypytać swojego przyjaciela, Radosława Gilewicza, odpowiada wymijająco: – Przed każdą kolejką będziemy zasięgać języka u różnych osób i dowiadywać się pewnych szczegółów na temat naszych rywali. Z pozostałych meczów inauguracyjnej rundy spotkań II ligi zachodniej na uwagę zasługuje przede wszystkim konfrontacja na szczycie, w której Ruch Radzionków podejmuje Zagłębie Sosnowiec. ZESTAW PAR: sobota 12:00 | Unia Janikowo – Jarota Jarocin 14:00 | Ruch Radzionków – Zagłębie Sosnowiec 14:30 | Lechia Zielona Góra – Olimpia Grudziądz 15:00 | Miedź Legnica – Nielba Wągrowiec 15:00 | Ślęza Wrocław – Elana Toruń 15:00 | GKS Tychy – Raków Częstochowa 15:30 | Bałtyk Gdynia – Górnik Polkowice niedziela 11:00 | Tur Turek – Zawisza Bydgoszcz 15:00 | Czarni Żagań – Polonia Słubice