Nadwiślan Góra - RKS Raków 0:2 (0:0)
W stosunku do poprzedniego meczu trener Radosław Mroczkowski dokonał kilku zmian w podstawowym składzie. Szanse gry od pierwszej minuty dostali między innymi Dawid Kamiński, Łukasz Kmieć, Maksym Kowal, Maciej Mielcarz i Adam Waszkiewicz.
Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando naszych piłkarzy. To Raków stworzył sobie kilka dogodnych sytuacji, których jednak nie potrafił wykorzystać. Swoje okazje mieli Rafał Figiel i Maksym Kowal, ale bramkarz rywali - Tomasz Loska - w pierwszych 45 minutach nie skapitulował.
Po zmianie stron Raków nadal kontrolował przebieg gry, lecz nie stwarzał już tak wielu sytuacji. Gospodarze skutecznie grali w defensywie nie pozwalając RKS-owi na przedostatnie się pod pole karne Nadwiślana. W międzyczasie nasi rywale mogli objąć prowadzenie po akcji Artura Pląskowskiego, jednak Mielcarz skutecznie interweniował.
W 55 minucie trener Mroczkowski wprowadził na boisko Wojciecha Okińczyca i Dariusza Pawlusińskiego. Jak się później okazało był to "strzał w dziesiątkę".
9 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Figiel zagrał do Okińczyca, a ten strzałem w długi róg otworzył rezultat.
Rywale rzucili się do odrabiania strat. Jednak to Raków zdobył drugiego gola. W kontrataku Pawlusiński zagrał piłkę do Kacpra Łazaja, a były zawodnik Lechii Gdańsk ustalił wynik pojedynku.
Częstochowianie po dwóch kolejkach mają na swoim koncie 4 punkty. Za tydzień czerwono-niebiescy zmierzą się na własnym stadionie z Radomiakiem Radom.
Nadwiślan Góra - RKS Raków 0:2 (0:0)
Bramki:
81' - Okińczyc
90' - Łazaj
Kartki:
10' - Kmieć
75' - Okińczyc
84' - Warchoł
Składy:
Nadwiślan: Loska - Piwowarczyk (81' - Kaszok), Pluta, Jarosz, Kocerba, Tront, Ziętarski, Ogrocki (77' - Kowalczyk), Musiolik (62' - Skrobol), Matysek, Pląskowski.
Raków: Mielcarz - Waszkiewicz, Góra, Radler, Buczkowski, Bronisławski, Figiel, Malinowski (75' - Łazaj), Kamiński (55' - Pawlusiński), Kmieć (46' - Warchoł), Kowal (55' - Okińczyc).