Początek spotkania był dość spokojny. Czerwono-Niebiescy ruszyli od początku do ataku, ale Nafciarze nie dali się zepchnąć na dłużej do defensywy. W 9. minucie meczu pierwszy strzał oddał Vladislavs Gutkovskis. Świetną interwencją w sytuacji sam na sam wykazał się jednak bramkarz gości, Krzysztof Kamiński. Nie minęły 2 minuty, a prowadziliśmy 1:0. Z rzutu rożnego dośrodkował Marcin Cebula, a wykorzystał je Tomas Petrasek. Mocne uderzenie głową w lewy dolny róg bramki zaskoczyło Kamińskiego.

Kolejne minuty tego spotkania były dość spokojne. Nie było groźniejszych sytuacji. Płocczanie stworzyli jedną sytuację po rzucie wolnym, ale Damian Michalski strzelił wysoko ponad bramką. Do końca pierwszej połowy oglądaliśmy skuteczną grę obronną obu zespołów. W efekcie nie zobaczyliśmy więcej bramek.

Drugą połowę piłkarze Rakowa Częstochowa zaczęli wysokim pressingiem. Na pozytywy tego rozwiązania długo nie trzeba było czekać. David Tijanić zszedł z piłką w pole karne i zaskoczył rywali efektownym zagraniem piętą. Do futbolówki dopadł Marcin Cebula i wpakował piłkę do siatki między nogami bramkarza.

W 66. minucie Patryk Kun zagrał w szesnastkę do Tijanicia, a ten minął Kamińskiego i podwyższył wynik meczu na 3:0. Wisła Płock w drugiej połowie kompletnie nie radziła sobie z naszymi zawodnikami. Podopiecznie trenera Papszuna uspokoili grę i skupili się na wyprowadzaniu ataków. Do końca meczu przeciwnicy nie zdołali nam już zagrozić. 

Raków Częstochowa - Wisła Płock 3:0 (1:0)

Raków Częstochowa: Szumski - Petrasek, Wilusz, Piątkowski, Tudor (85. Bartl), Sapała, Poletanović (79. Schwarz), Kun, Cebula (79. Ivi Lopez), Tijanić (85. Malinowski), Gutkovskis (87. Szelągowski)

Wisła Płock: Kamiński - Michalski (74. Tomasik), Lagator, Uryga, Zbozień, Rasak (60. Pawlak), Lesniak, Garcia, Szwoch (74. Szumilas), Kocyła (60. Pyrdoł), Tuszyński (60. Sheridan)

Gole: Petrasek (11.), Cebula (48.), Tijanić (66.)

Żółte kartki: Lagator - Petrasek, Michalski