Najpierw Miedź, poźniej kadra
Piotr Ceglarz został powołany do reprezentacji Polski do lat 19 i tuż po niedzielnym meczu z Miedzią Legnica (godzina 17.00) dołączy do trenujących w Ciechanowie rówieśników. Pierwotnie miał mu towarzyszyć Łukasz Brondel, ale z powodu kontuzji jego udział w zgrupowaniu jest wykluczony.
Powołania do młodzieżowych reprezentacji Polski, to w Rakowie żadna nowość. Praktycznie na każdej konsultacji bądź zgrupowaniu nie brakuje naszych młodych piłkarzy, którzy reprezentują nasz klub na arenie międzynarodowej. Od dłuższego czasu powołania otrzymują: Łukasz Brondel, Adrian Świerk i Łukasz Kmieć. Ostatnio grono tych piłkarzy powiększyło się o kolejne nazwiska. Odkąd trenerem Rakowa został Jerzy Brzęczek szansę na grę w kadrze otrzymał Paweł Nocuń, a ostatnio także pozyskany latem Piotr Ceglarz. W piątek do klubu wpłynęło natomiast zaproszenie na konsultację szoleniową w Gdańsku dla: Adama Łyska oraz Łukasza Kowalczyka. Kwestią czasu wydaje się powołanie dla Macieja Gajosa, który robi furorę w drugiej lidze. – Dla nas jest to powód do dumy, że tylu naszych piłkarzy otrzymuje powołania – uważa prezes Rakowa Krzysztof Kołaczyk. – Warto zaznaczyć, że wszyscy są w kadrze pierwszej drużyny i regularnie grają. Dawno nie mieliśmy tylu reprezentantów w podstawowym składzie. Potwierdza się, że Jerzy Brzęczek znakomicie sprawdza się w roli szkoleniowca. Trener potrafi odnaleźć walory zawodnika i umiejętnie je wykorzystać na boisku. Nie sztuką jest przecież dobrze grać w piłkę. Sztuką jest umiejętność pokazania tego na boisku podczas rywalizacji o ligowe punkty – dodaje Kołaczyk.
Najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski rozpocznie się w niedzielę w Ciechanowie. I tym razem selekcjoner nie zapomniał wysłać powołań dla naszych piłkarzy i zaprosił na konsultację: Brondela i Ceglarza. Z uwagi jednak na uraz „Brondiego” pojedzie tylko Ceglarz. Pomocnik dołączy jednak do reszty kadrowiczów po meczu z Miedzią. – Zawsze chcę prezentować się z jak najlepszej strony. Powołania zawsze cieszą, ale dla mnie ważny jest też klub. Dlatego najpierw zamierzam pomóc Rakowowi w odniesieniu zwycięstwa z Miedzią, a dopiero później skoncentruję się na kadrze – twierdzi Ceglarz, który wciąż czeka na swoją pierwszą bramkę w Rakowie. Przeciwko Czarnym Żagań był blisko, ale piłka trafiła w słupek. – Najważniejsze jest dobro drużyny i trzy punkty. Ale nie ukrywam, że gdyby udało mi się strzelić gola, to byłbym w pełni usatysfakcjonowany – przyznaje pomocnik Rakowa.
Prezes Rakowa liczy, że to nie ostatnie powołania do reprezentacji Polski dla naszych młodych zawodników. – Jeśli tylko klub przetrwa, to wierzę, że tych powołań będzie jeszcze więcej. A to jest zawsze powód do dumy. Patrząc na potencjach jaki drzemie w tych chłopakach, widzę w nich przyszłych kadrowiczów – kończy Kołaczyk.