Nasz rywal: GKS Tychy

Sobotni przeciwnik Rakowa w tym roku jeszcze nie schodził z boiska pokonany. GKS dwa razy zwyciężał i trzykrotnie zremisował. Na dodatek tyszanie dysponują bardzo dobrą linią defensywną, bowiem w pięciu meczach stracili zaledwie jedną bramkę.

Na inaugurację rundy wiosennej zespół ze Śląska zremisował bezbramkowo z ROW-em Rybnik. Następnie przyszło zwycięstwo nad Polonią Bytom 1:0 oraz dwa remisy z Puszczą Niepołomice 1:1 i Zniczem Pruszków 0:0. W ostatniej kolejce tyszanie pokonali Stal Stalową Wolę 2:0.

Podopieczni trenera Kamila Kieresia po 25. rozegranych kolejkach zajmują 5. miejsce w tabeli, a w swoim dorobku mają 38 punktów, 6 mniej od Rakowa. GKS legitymuje się bilansem 10 zwycięstw, 8 remisów i 6 porażek (bramki 25-21). Wraz ze Stalą Mielec zielono-czarno-czerwoni stracili do tej pory najmniej goli w II lidze.

W kadrze sobotnich przeciwników możemy znaleźć piłkarzy znanych z występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mowa tutaj przede wszystkim o Sewerynie Gancarczyku, Mariuszu Zganiaczu czy Tomaszu Górkiewiczu. W zespole jest też były zawodnik Rakowa Artur Pląskowski, który broni barw GKS-u od obecnej rundy. Oprócz "Pląsa" kontrakty w zimowym okienku transferowym podpisało sześciu innych piłkarzy.

W rundzie jesiennej w Tychach górą był Raków, który wygrał 2:1. Gospodarze prowadzili po pierwszej połowie za sprawą bramki z rzutu karnego Mariusza Zganiacza. Jednak po przerwie dwa gole Damiana Warchoła zepewniły częstochowianom 3 punkty.

GKS, który jest spadkowiczem z I ligi ma jasno postawiony cel: szybki powrót na zaplecze Ekstraklasy. Dotychczasowe wyniki na pewno nie zadowalają włodarzy klubu. Ewentualna strata punktów w sobotniej konfrontacji sprawi, że czołówka ponownie oddali się tego zespołu, dlatego w sobotę drużyna Kamila Kieresia na pewno będzie bardzo zdeterminowana do tego, aby osiągąć korzystny rezultat.