Nasz Rywal: Śląsk Wrocław

W sobotę, 5 grudnia o godzinie 17:30 Raków Częstochowa zmierzy się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław w ramach 12. kolejki PKO Ekstraklasy. Pora przyjrzeć się naszemu rywalowi.

Listopad choć zakończony na pozycji lidera, to nie był najlepszy w wykonaniu naszej drużyny. A przed Czerwono-Niebieskimi jeszcze 3 mecze w rundzie jesiennej z wymagającymi przeciwnikami. Na pierwszy ogień idą Wojskowi, którzy powoli dobijają się do ligowego podium.

 

Udane dla Śląska rozgrywki 2019/20 rozbudziły nadzieję na to, że zespół z Wrocławia znów będzie liczył się w walce o najwyższe cele. W letnim okienku transferowym dokonali kilku znaczących wzmocnień. Ściągnęli między innymi Bartłomieja Pawłowskiego i Marcela Zyllę, a po kilkuletnim pobycie w Niemczech do klubu powrócił także Waldemar Sobota. Początek bieżącego sezonu mogli mieć jednak lepszy.

 

Po 11. kolejkach mają 17 punktów na koncie, plasują się na 5. pozycji i mają na koncie już 4 porażki. Aż 3 z nich doznali w 6 ostatnich spotkaniach. Ich dyspozycja pogorszyła się, ale mimo to zdołali wygrać z Jagiellonią Białystok i z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Podobnie jak Raków tracą dużo bramek, ale w sobotę nie powinniśmy spodziewać się fajerwerków. 

 

Na ekstraklasowym poziomie w bezpośrednich pojedynkach pomiędzy obiema drużynami padły zaledwie 3 bramki w 5 meczach. Czterokrotnie doszło do podziału punktów, a raz górą był Raków, co miało miejsce w poprzednim sezonie. Wówczas jednobramkowe zwycięstwo zapewnił nam Piotr Malinowski. W kampanii 1996/97 nie odbyło się jedno zaplanowane starcie z Wojskowymi, gdyż wycofali się z ligi po 31. kolejce. Spotkanie to zostało zweryfikowane jako walkower na korzyść Medalików.

 

Statystyki pokazują, że Śląsk gra najbardziej bezpośrednią piłkę w lidze. Mają najdłuższą średnią długość podań. Młodość miesza się z doświadczeniem w środku pola, gdzie rządzą dwaj byli reprezentanci Polski Krzysztof Mączyński i Waldemar Sobota. Tuż przed nimi bardziej kreatywną rolę pełni Mateusz Praszelik. Ich podstawowym ustawieniem w obronie
jest 4-4-2.