O meczu RKS Raków - MKS Kluczbork (1:1)
Od razu po rozpoczęciu spotkania gospodarze spróbowali zagrozić bramce strzeżonej przez Przemysława Wróbla, jednak koncentracja od początku spotkania Damiana Byrtka, który przeciął dalekie podanie w kierunku napastników uniemożliwiła to. Na tym zakończyły się ataki gospodarzy w pierwszych minutach meczu bowiem to Raków w dalszej części gry był stroną dominującą. Chwilę później w pole karne dośrodkowywał z rzutu rożnego Łukasz Buczkowski, do piłki wyskoczył Byrtek ale jego strzał utkwił w nogach obrońców MKS. Swoją szansę w pierwszych minutach meczu miał też Dawid Retlewski, który najpierw niepilnowany przez nikogo w polu karnym strzelił wprost w bramkarza a później po dośrodkowaniu Łukasza Buczkowskiego strzałem głową ponownie trafił w ręce bramkarza gospodarzy. Znany z dobrze wykonywanych rzutów wolnych Bartosz Soczyński także miał swoją szansę, jednak po rzucie wolnym z odległości około 18 metrów od bramki piłka nieznacznie minęła poprzeczkę. Pierwszy dosyć groźny strzał gospodarze oddali w 16 minucie spotkania, ale minął on znacznie bramkę Przemysława Wróbla. Następnie Michał Kojder zauważył, że Wróbel jest nieco wysunięty przed bramkę i spróbował uderzyć będąc na połowie boiska ale piłka uderzyła w górną część siatki.
W 37 minucie spotkania ponownie dał znać o sobie chwalony przez wielu kibiców tego meczu Łukasz Buczkowski. Buczkowski po szarży prawą stroną boiska wpadł w pole karne, tam dopadło do niego dwóch obrońców MKS, Buczkowski upadł ale sędzia ani myślał o podyktowaniu rzutu karnego. Chwilę później Buczkowski strzelał po dośrodkowaniu Napory z prawej strony ale jego strzał znacznie minął bramkę gospodarzy. Pierwsza połowa zakonczyła się bezbramkowym remisem jednak ze znaczną przewagą Rakowa.
Początek drugiej połowy i gospodarze ku zaskoczeniu wszystkich zdobywają bramkę. Przed polem karnym Byrtek faulował Kojdera za co został upomniany żółtą kartką. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Wolkiewicz, a najwyżej w polu karnym do głowy wyskoczył Gierak, który wpakował piłkę w okienko bramki Przemysława Wróbla. Piłkarze Jerzego Brzęczka zaraz po tym rzucili się do ataku. Najpierw dośrodkowanie Napory a chwilę później, wcześniej wprowadzonego na boisko Damiana Lenkiewicza bardzo dobrze wyłapał bramkarz MKS-u, Grzegorz Wnuk. Następnie strzelał Łukasz Kmieć, który zmienił na boisku Diogo, ale jego strzał minął bramkę. Raków dopiął swego w 81 minucie spotkania. Z prawej strony dośrodkowywał Stefanowicz, piłka skozłowała w polu karnym, z lewej strony dopadł do niej Adrian Świerk, który płaskim strzałem z pierwszej piłki zdobył bramkę dla Rakowa. Tuż przed końcem spotkania MKS miał niemalże 100% szansę na zdobycie bramki. Z lewej strony w pole karne wpadł Michał Kojder, już składał się do strzału z bliskiej odległości na bramkę Wróbla ale ofiarnym wślizgiem strzał zablokował Byrtek, który dzięki tej interwencji być może uchronił Raków przed przegraną.
Kluczbork, 12. kwietnia – godz. 16:00
MKS KLUCZBORK – RAKÓW 1:1 (0:0)
1:0 Gierak (52, asysta Nowosielski)
1:1 Świerk (73, bez asysty)
SĘDZIOWAŁ: Mariusz Korpalski (Toruń). ŻÓŁTE KARTKI: Nowosielski, Kazimierowicz, Ganowicz, Kojder (MKS) – Byrtek, Napora, Retlewski, Pląskowski (Raków). WIDZÓW: 700.
MKS: Wnuk – Hober, Gierak, Ganowicz, Uszalewski – Wolkiewicz (77. Bzdęga), Kazimierowicz, Niziołek, Reinhard (90. Kwaśniewski) – Nowosielski (71. Swędrowski) – Kojder.
RAKÓW: Wróbel – Soczyński, Byrtek, da Silva, Strzelecki (64. Lenkiewicz) – Napora (73. Świerk), Diogo (64. Kmieć), Stefanowicz, Buczkowski (89. Góra) – Pląskowski – Retlewski.