Po dwumeczu z Widzewem i Odrą Wodzisław, piłkarze Rakowa nie mogą liczyć na taryfę ulgową. W sobotę czerwono – niebiescy rozegrają ostatni mecz kontrolny przed środową rywalizacją w Pucharze Polski z Limanovią Limanowa. Rywalem częstochowian będzie „świeżo upieczony” pierwszoligowiec – GKS Tychy. W letnim okresie przygotowawczym, czerwono – niebiescy rozegrali już trzy mecze sparingowe. Serię spotkań kontrolnych rozpoczęli od porażki z GKS Katowice (1:3), ale w kolejnych meczach było już znacznie lepiej. Z dobrej strony, częstochowianie zaprezentowali się zwłaszcza w środę przeciwko łódzkiemu Widzewowi (0:0). Trener Rakowa Jerzy Brzęczek zabrał do Kleszczowa optymalną na dzień dzisiejszy jedenastkę i po zakończeniu meczu mógł mieć powody do zadowolenia. Przy odrobinie szczęścia prowadzony przez niego zespół mógł nawet pokonać wyżej notowanego rywala. Najbliżej zdobycia bramki był Krzysztof Napora, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił wprost w niego. – Cieszę się, że mogliśmy sprawdzić się na tle rywala z ekstraklasy. Myślę, że wypadliśmy nieźle – uważa Brzęczek. W Kleszczowie szansę na występ otrzymali m.in. gracze z Ameryki Południowej: Diego Bezerra i Daniel da Silva. Obaj są testowani w klubie z Limanowskiego od początku okresu przygotowawczego, ale wciąż niewiadomo czy trafią do Rakowa. Z grupy, która kilka godzin później zmierzyła się z Odrą Wodzisław, z Częstochowy wyjechali: obrońca Tomasz Różycki, bramkarz Damian Matras oraz pomocnik Krystian Fronczyk. Pozostali piłkarze w piątek trenowali dwa razy. Rano w sali gimnastycznej, a popołudniu na boisku. Na sobotni sparing z GKS Tychy (godz. 11:00), Brzęczek zamierza wyselekcjonować grupę osiemnastu zawodników. Pozostali udadzą się wraz z Dawidem Jankowskim do Kamyka, gdzie zmierzą się z miejscową Pogonią. Mecz z GKS będzie ostatnim meczem sparingowym rozegranym przez Raków przed środową rywalizacją z Limanovią Limanowa (godz. 17:00), w ramach rundy przedwstępnej Pucharu Polski. Fot. RTS Widzew Łódź S.A.