Passa trwa! Wygrywamy ze Stalą Mielec!

W meczu 8. kolejki PKO Ekstraklasy Raków Częstochowa wygrał 2:1 ze Stalą Mielec. Strzelcem obu bramek dla naszej drużyny był Ivi Lopez.

Czerwono-Niebiescy rozpoczęli spotkanie bardzo ofensywnie. Już w 4. minucie świetną okazję do zdobycia gola miał Ivi Lopez, ale dobrą interwencją popisał się Rafał Strączek. Na następną szansę dla naszej drużyny czekaliśmy do 16. minuty. W pole karne z piłką wparował Gutkovskis, minął golkipera Stali i zdecydował się na wycofanie piłki na jedenasty metr, gdzie czekał David Tijanić. Podanie było jednak niedokładne i Biało-Niebiescy zażegnali niebezpieczeństwo pod swoją bramką.

 

W 27. minucie napieranie na defensywę gości w końcu przyniosło oczekiwany efekt. Fran Tudor posłał piłkę pomiędzy nogami obrońcy Stali do Poletanovicia, a ten podał piłkę z prawej strony na środek pola karnego. Tam czekał Ivi Lopez, który strzałem w kierunku dalszego słupka wyprowadził Raków na prowadzenie! W 41. minucie hiszpański pomocnik mógł podwyższyć prowadzenie, ale nie wykorzystał długiego podania od Marko Poletanovicia. Uderzenie z pierwszej piłki trafiło jednak w boczną siatkę.

 

Drugą odsłonę meczu podopieczni trenera Marka Papszuna znów rozpoczęli od wysokiego pressingu. Groźną akcję wykreował Ivi Lopez, który wypuścił lewą flanką Patryka Kuna. Ten wbiegł z piłką w pole karne i próbował dośrodkować na środek szesnastki. Futbolówka poleciała jednak w kierunku bramki i opuściła boisko. Po kilku minutach zawodnicy Stali Mielec coraz pewniej czuli się na murawie, ale nie potrafili przekuć żadnej sytuacji na gola wyrównującego.

 

W 66. minucie Ivi Lopez podwyższył wynik meczu na 2:0. Rzut wolny z okolic 30. metra zamienił na piękną bramkę!  Chwilę później strzał z dystansu oddał Patryk Kun, piłka przedarła się pomiędzy zawodnikami obu drużyn. Zasłonięty Rafał Strączek na nasze nieszczęście skutecznie interweniował. 77. minuta przyniosła nam trzeciego gola podczas tego spotkania. Niestety tym razem to goście cieszyli się z trafienia, którego autorem był Maciej Domański. W doliczonym czasie gry podopieczni trenera Dariusza Skrzypczaka mogli doprowadzić do wyrównania. Strzał zawodnika Stali na rzut rożny sparował jednak Jakub Szumski, po czym sędzia Artur Aluszyk zagwizdał po raz ostatni w niedzielne popołudnie.

 

Raków Częstochowa - Stal Mielec 2:1 (1:0)

 

Raków: Szumski - Petrasek, Wilusz, Piątkowski, Tudor, Sapała, Ivi Lopez (88. Szelągowski), Poletanović (73. Schwarz), Tijanić (88. Malinowski), Kun, Gutkovskis (81. Zawada)

 

Stal: Strączek - Getinger (46. Flis), Żyro, Kościelny, Stasik (77. Sus), Urbańczyk, Domański, Tomasiewicz, Pawłowski (61. Forsell), Dadok (72. Wróbel), Prokić (72. Tomczyk)

 

Gole: Ivi Lopez (27., 66.) - Domański (77.)

 

Żółte kartki: Sapała (38.), Petrasek (94.) - Getinger (42.), Stasik (46.)