Pech nie opuszcza „Brondiego”

Łukasz Brondel wrócił ze zgrupowania młodzieżowej reprezentacji Polski w mieszanym nastroju. Choć w trakcie treningów prezentował się z bardzo dobrej strony, to w meczu przeciwko Norwegii doznał urazu, który wykluczy jego udział w najbliższych treningach Rakowa.
Łukasz Brondel wrócił ze zgrupowania młodzieżowej reprezentacji Polski w mieszanym nastroju. Choć w trakcie treningów prezentował się z bardzo dobrej strony, to w meczu przeciwko Norwegii doznał urazu, który wykluczy jego udział w najbliższych treningach Rakowa. Na początku roku Brondel został zaproszony na konsultację szkoleniową reprezentacji Polski do lat 19, która odbyła się w Grodzisku Wielkopolskim. Napastnik Rakowa musiał zrobić wówczas na Januszu Białku dobre wrażenie, bo przy wysyłaniu powołań na zgrupowanie wyselekcjonowanych już piłkarzy, szkoleniowiec nie zapomniał o naszym zawodniku. Tuż po meczu ligowym z Turem Turek (1:3), Brondel ponownie wyjechał więc na Wielkopolskę i przez tydzień wraz z pozostałymi kadrowiczami szlifował dyspozycję przed dwumeczem z rówieśnikami z Norwegii. – Trenowaliśmy dwa razy dziennie – opowiada nam Brondel. – Trener sporo czasu poświęcał na gierki na utrzymanie piłki oraz strzały. Zajęcia były intensywne, ale nie ma się co dziwić. Przecież miał nas tylko przez tydzień i chciał zrobić jak najwięcej. Po tygodniu intensywnych treningów przyszedł czas na próbę generalną, czyli dwumecz z reprezentacją Norwegii. Pierwsze spotkanie odbyło się w sobotę i zakończyło się zwycięstwem polskiej drużyny 3:1. Brondel pojawił się na boisku w 60. minucie i wniósł sporo ożywienia do gry biało - czerwonych. – Występowałem na lewej pomocy i grało mi się naprawdę dobrze. Oddałem kilka strzałów na bramkę i z tego co wiem, trener był ze mnie po meczu zadowolony – podkreśla „Brondi”. Gorsze wspomnienia piłkarz ma z drugiego spotkania. Choć pojawił się w podstawowym składzie, to może mówić o sporym pechu, bo po zaledwie kwadransie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji kolana. – Przy jednym ze strzałów poczułem ból w kolanie, który okazał się na tyle silny, że nie byłem w stanie kontynuować gry. Brondel wrócił do Częstochowy we wtorek nad ranem. Tego samego dnia przeszedł badanie USG, które na szczęście nie wykazało żadnej poważnej kontuzji. Przez kilka dni napastnik będzie jednak zwolniony z treningów. Pod znakiem zapytania stoi także jego sobotni występ przeciwko Górnikowi Wałbrzych (godz. 16).