Pięciomiesięczny głód piłki

Już za niespełna pięć godzin długo wyczekiwana inauguracja rundy wiosennej na stadionie przy ul. Limanowskiego. O 15:00 drużyna Rakowa w najsilniejszym składzie podejmie ósmy w tabeli II ligi zachodniej zespół Czarnych Żagań.
Już za niespełna pięć godzin długo wyczekiwana inauguracja rundy wiosennej na stadionie przy ul. Limanowskiego. O 15:00 drużyna Rakowa w najsilniejszym składzie podejmie ósmy w tabeli II ligi zachodniej zespół Czarnych Żagań. Brzmi to nierealnie, ale jest faktem. Częstochowscy kibice nie mieli okazji oglądać swojej drużyny w oficjalnym meczu na Limanowskiego od spotkania z Jarotą Jarocin, które zostało rozegrane… 31 października! To niemal pięć miesięcy rozbratu z ligową piłką. Przypomnijmy, że ze względu na przedłużającą się zimę odwołane zostały dwie pierwsze kolejki wiosny, w których Raków miał podejmować u siebie Polonię Słubice i Lechię Zielona Góra. Dziś murawa jest już jednak w bardzo dobrym stanie. – To prawda – potwierdza trener Andrzej Wróblewski. – Obserwowaliśmy płytę boiska przez cały tydzień i z każdym dniem było z nią coraz lepiej. I choć podczas czwartkowego treningu wciąż pozostawała miękka i lekko wilgotna, ciepłe powietrze w piątek ją nieco podsuszyło. Jeśli przed meczem nie spadnie gwałtowny deszcz, spotkanie powinno odbywać się w bardzo dobrych warunkach. Z tego faktu ucieszą się zapewne goście. Drużyna z Żagania jest mianowicie jedną z bardzo nielicznych drugoligowych ekip, które zimą miały okazję trenować na lepszych boiskach podczas zagranicznego zgrupowania. Podopieczni Zbigniewa Smółki w drugiej połowie lutego przez ponad tydzień trenowali w okolicach tureckiej Antalyi. – Nasze przygotowania zweryfikują pierwsze trzy mecze. Jeśli wszystko „zaskoczy”, będziemy mieć jasność, że mimo znacznych zmian w ekipie idziemy w dobrym kierunku – mówił przed sezonem szkoleniowiec Czarnych, który jeszcze nie tak dawno przyjeżdżał na Limanowskiego jako bramkarz Odry Opole i Polaru Wrocław. Wspomniane przez Smółkę zmiany w drużynie to przede wszystkim zimowa utrata dwóch kluczowych zawodników: Nigeryjczyka Pascala Ekwueme, który jesienią strzelił aż dziewięć bramek, oraz podpory defensywy, Pawła Byrskiego. – Obu będzie bardzo ciężko zastąpić, choć dużo większy problem mam teraz z lewą defensywą, gdzie nieco z konieczności występował będzie Khady Kazadi – zdradza trener Czarnych. Tak też wyglądało ustawienie drużyny z Żagania na inaugurację wiosny, kiedy Czarni zremisowali u siebie z Polonią Słubice 1:1. Drużyna Rakowa zaś wystąpi w dzisiejszym meczu w najsilniejszym składzie. Mimo, że częstochowianie zostali tydzień temu dość mocno „wykartkowani” w Tychach, dla żadnego z naszych zawodników upomnienia te nie oznaczają przymusowej pauzy. – Nie ma też w drużynie żadnych kontuzji, wszyscy będą gotowi na mecz – mówi masażysta, Artur Lampa. Spotkanie z Czarnymi będzie dla trenera Jerzego Brzęczka oficjalnym debiutem przed częstochowską publicznością. Zestaw par 21. kolejki: sobota: 15:00 | Raków – Czarni Żagań 15:00 | Polonia Słubice – Slęza Wrocław 15:00 | Elana Toruń – Tur Turek 15:00 | Nielba Wągrowiec – Ruch Radzionków 15:00 | Górnik Polkowice – Olimpia Grudziądz 16:00 | GKS Tychy – Lechia Zielona Góra 17:00 | Zawisza Bydgoszcz – Unia Janikowo niedziela: 15:00 | Jarota Jarocin – Miedź Legnica 19:00 | Zagłębie Sosnowiec – Bałtyk Gdynia