Piłkarze Rakowa… Świętymi Mikołajami!

Ten dzień na długo pozostanie w pamięci uczestników Imprezy Mikołajkowej! We wtorek, na deskach Teatru S. piłkarze Rakowa wzięli udział w cyklicznym spotkaniu, podczas którego wcielili się w Świętych Mikołajów i wręczali dzieciom prezenty. – Uśmiech na ich twarzach był bezcenny – cieszyli się czerwono – niebiescy.
Ten dzień na długo pozostanie w pamięci uczestników Imprezy Mikołajkowej! We wtorek, na deskach Teatru S. piłkarze Rakowa wzięli udział w cyklicznym spotkaniu, podczas którego wcielili się w Świętych Mikołajów i wręczali dzieciom prezenty. – Uśmiech na ich twarzach był bezcenny – cieszyli się czerwono – niebiescy. Impreza Mikołajkowa odbywa się cyklicznie, więc i tym razem nie mogło jej zabraknąć w miejskim kalendarzu. Jak co roku sala Teatru S. pękała w szwach od przybyłych dzieci, które nie mogły narzekać na nudę. Organizatorzy zadbali o każdy szczegół i przygotowali szereg atrakcji, m.in. pokaz Taekwondo, popis grupy tanecznej oraz spektakle teatralne popularnych bajek. Nad całością czuwał znany prezenter telewizyjny Ireneusz Bieleninik oraz Janusz Danek – jeden z organizatorów imprezy. Dopisali także zaproszeni goście z Prezydentem Częstochowy Krzysztofem Matyjaszczykiem na czele. – Spotkanie skierowane jest w głównej mierze dla dzieci niepełnosprawnych. To także wspaniała okazja żeby spotkać się ze Świętym Mikołajem oraz gwiazdami sportu i estrady naszego miasta. W imieniu organizatorów dziękuję wszystkim za przybycie – stwierdził Janusz Danek. W gronie zaproszonych gości nie mogło zabraknąć delegacji klubu z Limanowskiego. Wtorkowy poranek postanowili spędzić z dziećmi prezes Rakowa Krzysztof Kołaczyk oraz piłkarze: Rafał Czerwiński, Mateusz Orzechowski i Jacek Rokosa. Czerwono – niebiescy chętnie pozowali do zdjęć oraz rozdawali autografy. Ogromne zainteresowanie wzbudziły także kalendarze Rakowa, które zostały wręczone dzieciom w ramach upominków. – Takie inicjatywy warto wspierać – przyznaje Jacek Rokosa. – Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w tej imprezie i choć przez chwilę poczuć się jak Święty Mikołaj. Uśmiech na twarzy dzieci był bezcenny – dodaje napastnik Rakowa. Fot. Krzysztof Bolkowski