Plaga przed Turem

Minione kilka dni nie tylko nie rozwiązało personalnych problemów w drużynie Rakowa, ale wręcz je pogłębiło. W meczu z Turem Turek trener Brzęczek nie będzie mógł skorzystać z aż czterech ważnych zawodników. Pierwszy gwizdek dziś o 16:00.
Minione kilka dni nie tylko nie rozwiązało personalnych problemów w drużynie Rakowa, ale wręcz je pogłębiło. W meczu z Turem Turek trener Brzęczek nie będzie mógł skorzystać z aż czterech ważnych zawodników. Pierwszy gwizdek dziś o 16:00. Z ciężkiego boju we Wrocławiu częstochowianie wrócili mocno poobijani, a niektórzy z gry wyłączeni byli już wcześniej . Macieja Szramowiata i Kamila Witczyka na pewno nie zobaczymy na boisku w konfrontacji z Turem. – Maciek przez ostatnie kilka dni trenował indywidualnie i do pełnych ćwiczeń z drużyną wróci od poniedziałku – mówi masażysta Rakowa, Artur Lampa. W przypadku „Witka” zaś największym problemem jest jego… zapał do pracy. Przypomnijmy, że nasz prawoskrzydłowy urazu stawu skokowego naraził się w trakcie meczu z Czarnymi Żagań. Wtedy wszystko wskazywało na góra kilkudniowy rozbrat z piłką i dość szybki powrót do gry. Zawodnik chciał jednak ten proces jeszcze bardziej przyspieszyć i, jak się okazało, wrócił do treningów nieco za szybko. – Tak to bywa z młodymi ambitnymi zawodnikami – przyznaje Lampa. – Kamilowi uraz odnowił się dwa dni przed meczem ze Ślęzą. W tym tygodniu wrócił do lekkich treningów, jednak ani razu nie ćwiczył na sto procent. Decyzję o jego występie w meczu z Turem zostawiliśmy sobie do ostatnich, piątkowych zajęć. Niestety, po nich wiemy, że jest jeszcze za wcześnie. Po meczu we Wrocławiu mogło się wydawać, że prawa strona będzie osłabiona jeszcze bardziej, wszak na drugą połowę nie wyszedł wtedy Piotr Mastalerz. Kontuzję „Talerza” udało się jednak wyleczyć i będzie on dziś do dyspozycji trenera Brzęczka. – Problemy Piotrka z pachwiną wracają, gdy przyjdzie mu grać na bardzo ciężkim boisku. A takie przecież było w zeszłą sobotę. Ale spokojnie, to nie jest coś bardzo poważnego – tłumaczy masażysta Rakowa. Słowo „bardzo poważne” pasuje jednak niestety do tego, co zdarzyło się przedwczoraj Łukaszowi Brondlowi podczas zwykłych zajęć treningowych. Młodzieżowy reprezentant Polski wyskoczył do główki. Gdy upadł, koledzy usłyszeli trzask. Pękła kość śródstopia. Brondla czekają teraz cztery tygodnie poruszania się w specjalnym bucie ortopedycznym, a później żmudna rehabilitacja. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że w tej rundzie nie zobaczymy go już na drugoligowych boiskach. O zaplanowanym wyjeździe na zgrupowanie polskiej kadry w drugiej połowie kwietnia też nie ma rzecz jasna mowy. – To bardzo zła wiadomość, ale musimy sobie radzić. Mówiłem już, taka jest piłka – mówi smutno trener Jerzy Brzęczek. Szkoleniowiec Rakowa dodatkowo nie będzie mógł dziś skorzystać z Dawida Jankowskiego, który we Wrocławiu zobaczył siódmą w tym sezonie żółtą kartkę. Wszystko wskazuje na to, że kapitana drużyny zastąpi w środku obrony ktoś z dwójki: Paweł Krzysztoporski i Arkadiusz Hyra. Problem w tym, że pierwszy jest raczej bocznym defensorem, natomiast drugi w tym sezonie zagrał dwa razy: raz jako defensywny pomocnik i raz jako… napastnik. – To dla mnie nie ma znaczenia. Zawsze zagram tam, gdzie trener mnie wystawi i na pewno dam z siebie wszystko. Jestem gotowy – deklaruje Hyra. Konfrontację z Turem Turek Raków rozpocznie więc w mocno przemeblowanym składzie. Jednak także przyjezdni, którzy w ligowej tabeli minimalnie wyprzedzają „czerwono-niebieskich”, w ostatnich dniach nie mogli narzekać na brak kłopotów. Tyle tylko, że w ich wypadku dobre nastroje psują nie kontuzje, a gwałtowne zawirowania na szczeblach władzy w klubie. Wystarczy wspomnieć, że po bardzo burzliwych obradach z swojej funkcji zrezygnował przedwczoraj dotychczasowy prezes, Krzysztof Sobczak, zastąpiony w piątkowe popołudnie przez Leszka Buczyńskiego. Sami piłkarze Tura przekonują zaś, że potrafią odciąć się od wojen na górze i zwycięstwem w Częstochowie chcą odwrócić uwagę od klubowych konfliktów. Pierwszy gwizdek na Limanowskiego dziś o godz. 16:00. II liga zachodnia – zestaw par 23. kolejki: sobota, 10.04 16:00 | Czarni Żagań – Lechia Zielona Góra 16:00 | GKS Tychy – Ślęza Wrocław 16:00 | Raków –Tur Turek 16:00 | Polonia Słubice – Unia Janikowo 16:00 | Elana Toruń – Miedź Legnica 16:00 | Nielba Wągrowiec – Olimpia Grudziądz 18:00 | Zawisza Bydgoszcz – Ruch Radzionków 19:00 | Zagłębie Sosnowiec – Górnik Polkowice niedziela, 11.04 16:00 | Jarota Jarocin – Bałtyk Gdynia