Po meczu powiedzieli...

Uważam, że w ostatnich meczach zagraliśmy lepiej, ale dzisiaj wykorzystaliśmy w pełni błędy przeciwnika – stwierdził na konferencji prasowej po meczu z MKS Kluczbork, trener Rakowa Jerzy Brzęczek. Mniej powodów do zadowolenia miał szkoleniowiec MKS - Andrzej Konwiński.
Uważam, że w ostatnich meczach zagraliśmy lepiej, ale dzisiaj wykorzystaliśmy w pełni błędy przeciwnika – powiedział na konferencji prasowej po meczu z MKS Kluczbork, trener Rakowa Jerzy Brzęczek. Mniej powodów do zadowolenia miał szkoleniowiec MKS - Andrzej Konwiński. Jerzy Brzęczek (trener Rakowa): Mecz dobrze się dla nas ułożył, bo już w drugiej minucie objęliśmy prowadzenie. Patrząc na wynik jesteśmy zadowoleni, ponieważ po ostatnich trzech spotkaniach nie mieliśmy powodów do radości. Piłkarze grali z zaangażowaniem, stwarzali sytuacje. Paradoksalnie uważam, że w ostatnich meczach zagraliśmy lepiej, ale dzisiaj wykorzystaliśmy w pełni błędy przeciwnika. Bardzo cieszymy się z tego, że wywalczyliśmy niezwykle ważne trzy punkty. Na kolejny mecz udamy się do Zielonej Góry. Mamy dziesięć dni, żeby optymalnie się do niego przygotować. Jak widać w tej lidze każdy może wygrać z każdym. Punkty są teraz bardzo ważne i mogą mieć decydujący wpływ na to, kto pozostanie w lidze. Dlatego jeszcze raz dziękuję i gratuluję chłopakom. Andrzej Konwiński (trener MKS): Gorzej być nie może. Dzisiaj sięgnęliśmy dna. Miejmy nadzieję, że tylko po to, aby mieć się od czego odbić. Graliśmy niefrasobliwie. Na mecz wyszliśmy nieskoncentrowani. To kolejne spotkanie, w którym tracimy dwie bramki w pierwszej połowie. Mamy za sobą kolejny rekord, ponieważ tydzień temu straciliśmy gola w trzeciej minucie, a dzisiaj w drugiej. Choć to pewnie dziwnie zabrzmi, uważam, że przeciwnik był dzisiaj w naszym zasięgu. Mogliśmy powalczyć, ale popełniliśmy kardynalne błędy. Niezwykle ważne punkty zostają w Częstochowie. Teraz musimy martwić się o kolejne spotkanie, które musimy wygrać. Odkąd jestem trenerem w Kluczborku nigdy nie przegraliśmy meczu więcej niż jedną bramką, dzisiaj dostaliśmy trzy. Kiedyś musimy się przełamać i mam nadzieję, że będzie to już w następnym meczu.