Po meczu powiedzieli...

- Cieszymy się z remisu, bo patrząc na okoliczności było to trudne spotkanie – stwierdził po meczu z Bytovią Bytów (1:1) trener Rakowa Jerzy Brzęczek.
- Cieszymy się z remisu, bo patrząc na okoliczności było to trudne spotkanie – stwierdził po meczu z Bytovią Bytów (1:1) trener Rakowa Jerzy Brzęczek. Jerzy Brzęczek (trener Rakowa): „Było to dla nas trudne spotkanie, bo rozegrane po czterech porażkach z rzędu. Dlatego cieszę się z remisu i jednego punktu. Mecz ułożył się dla nas dobrze, bo do przerwy prowadziliśmy 1:0. Bytovia była groźna zwłaszcza po stałych fragmentach gry, na co zwracałem uwagę moim zawodnikom przed meczem. Sytuacja na boisku zmieniła się po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Łukasza Kowalczyka. Gospodarze wykorzystali grę w przewadze i zdołali wyrównać. My próbowaliśmy przeciwstawić się Bytovii grą z kontry, broniąc dostępu do własnej bramki. Cieszy nas, że w takich okolicznościach wywieźliśmy z bardzo trudnego terenu jeden punkt”. Waldemar Walkusz (trener Bytovii): „Początek meczu, to w zasadzie walka o dominację w środku pola. Z perspektywy ławki wydawało mi się, że jesteśmy częściej przy piłce. Niestety przy bramce dla Rakowa, po raz kolejny błąd popełnił nasz bramkarz. Musieliśmy gonić wynik, tym bardziej że graliśmy na własnym stadionie. Szukaliśmy okazji do kontry, ale w pierwszej połowie trudno było cokolwiek ugrać. Dopiero czerwona kartka dla zawodnika Rakowa spowodowała, że mogliśmy bardziej nacierać na obronę gości i doprowadziliśmy do remisu”.