Podsumowanie rundy jesiennej cz.2 [obrońcy]

Zaledwie 15 bramek straciła drużyna Rakowa w dotychczasowych meczach obecnego sezonu. Duża w tym zasługa formacji defensywnej naszego zespołu. 

Lepszym bilansem może pochwalić się jedynie Puszcza Niepołomice, której bramkarze kapitulowali 12 razy. Z kolei Radomiak Radom - podobnie jak Raków - po stronie strat ma także 15 goli. 

Blok defensywny czerwono-niebieskich tworzy trzech środkowych obrońców. Liderem tej formacji jest bez wątpienia Tomas Petrasek. 24-letni Czech na Limanowskiego przybył latem tego roku. Jego poprzednim klubem była Viktoria Zizkov. Mierzący 199 centymetrów wzrostu zawodnik bardzo szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie RKS-u. "Częstochowski Kamil Glik" wystąpił w 18 meczach ligowych. Jedyna jego pauza nastąpiła w meczu z Wartą Poznań z powodu nadmiaru żółtych kartek. Oprócz solidnej gry w destrukcji Tomas może pochwalić się liczbą 6 strzelonych goli, co czyni go najskuteczniejszym piłkarzem ekipy z Limanowskiego, a także najlepszym strzelcem wśród obrońców na szczeblu centralnym. 

Obok Petraska najczęściej na środku defensywy występował Łukasz Góra. "Szaszek" na boisku pojawił się w 16 spotkaniach. W 12 meczach (9 w podstawowym składzie) zagrał kolejny nominalny obrońca Adam Mesjasz. Pięć gier zaliczył Błażej Cyfert. 24-latek z powodu kontuzji stracił większość rundy.

W bloku defensywnym znalazło się miejsce także dla dwóch zawodników, którzy częściej występowali w pomocy. Lukas Duriska rozpoczynał 13 pojedynków od pierwszej minuty. W dziewięciu z nich pełnił rolę środkowego defensora. Z kolei Tomasz Margol w ostatnim tegorocznym spotkaniu z Wartą Poznań także zagrał na środku obrony. 

Jak wcześniej wspomnieliśmy przeciwnicy strzelili nam 15 goli, co daje średnią 0.79 straconej bramki na mecz. Nasz zespół w siedmiu meczach zachował czyste konto. Tylko cztery zespoły na poziomie Ekstraklasy, I i II ligi legitymują się lepszym bilansem.