Letnie okienko transferowe nie oszczędziło zmian w drugiej linii. Kontrakt Ruslana Babenki nie został przedłużony, a na wypożyczenie trafili Jakub Apolinarski (GKS Jastrzębie) i Jakub Bator (GKS Bełchatów). Nie zabrakło oczywiście nowych twarzy. Do Rakowa dołączyli dwaj zawodnicy z Korony Kielce - Marcin Cebula i Daniel Szelągowski, a także Giannis Papanikolaou z Panioniosu oraz Ivi Lopez z Levante UD.

Hiszpan z przeszłością w Primera Division tropem wielu rodaków postanowił spróbować swoich sił w PKO Ekstraklasie. Nie stał się jednak z miejsca gwiazdą, musieliśmy trochę poczekać aż odpali. I warto było czekać. Przełamanie nastąpiło w meczu z Górnikiem Zabrze, kiedy Ivi ustrzelił dublet. Z kolei w starciu ze Stalą Mielec udowodnił, że jest świetnym wykonawcą rzutów wolnych. Technikę również ma na bardzo wysokim poziomie, a swoimi sztuczkami zachwycał nas przez prawie całą jesień. Pod koniec roku trochę spuścił z tonu, ale z pewnością jeszcze nie raz będzie sprawiał uśmiech na naszych twarzach. Tak, jak robili to Cebula i Tijanić.

Polak i Słoweniec razem mieli udział przy 17 golach zdobytych przez Raków w bieżącej kampanii. Wynik imponujący, bo stanowi aż 63% wszystkich bramek naszej drużyny. Ta dwójka zresztą świetnie rozumie się na boisku, zwłaszcza w grze kombinacyjnej, co pokazali w spotkaniu z Wisłą Płock. Marcin ewidentnie zyskał drugie życie po odejściu z Korony i szybko zaskarbił sobie sympatię kibiców.

Wahadłowi także prezentowali równą i wysoką formę. Patryk Kun dał o sobie znać już w 1. kolejce, kiedy mierzyliśmy się z Legią. Pokonał bramkarza mistrzów Polski, ale to póki co jego jedyny gol w tym sezonie. Miał kilka okazji do poprawienia tej statystyki, lecz zabrakło skuteczności. Nikt nie ma mu tego raczej za złe, bo to nie on jest od strzelania bramek. Ma przecież wiele obowiązków w defensywie, z których udanie wywiązywał się w minionej rundzie. A kroku dotrzymywał mu Fran Tudor. Chorwat dwukrotnie był autorem ostatniego podania i wywalczył 2 jedenastki, które zostały zamienione na gole. Najlepszy występ zanotował w kończącym 2020 rok pojedynku przeciwko Piastowi Gliwice i został wybrany zawodnikiem tego meczu w głosowaniu na naszej stronie. Wówczas z dobrej strony pokazał się również Daniel Bartl. Czech od początku rozgrywek pełni głównie rolę zmiennika. Nie zawsze pozostawiał dobre wrażenie po wejściu na murawę, ale przy spotkaniu z Piastunkami na pewno można postawić mu ocenę pozytywną. I oby taka była wiosna w wykonaniu Daniela.

No i jeszcze panowie od czarnej roboty - Marko Poletanović i Igor Sapała. Przeciętnemu widzowi ich gra może najmniej rzucać się w oczy, ale nie sposób ich nie docenić. Mieli spory wkład w wynik osiągnięty przez Czerwono-Niebieskich w rundzie jesiennej. Chyba nikt nie chce sobie wyobrażać środka pola bez tej dwójki, zwłaszcza bez Igora, który zrobił ogromny postęp pod opieką trenera Papszuna. 

Piotr Malinowski, Daniel Szelągowski, Giannis Papanikolaou i Ben Lederman musieli przede wszystkim zadowolić się wchodzeniem z ławki. Grek co prawda zagrał w pełnym wymiarze czasowym oba spotkania w Fortuna Pucharze Polski, ale wraz Benem niewątpliwie liczyli na więcej. Obaj w trakcie sezonu zmagali się też z kontuzjami. Mamy nadzieję, że w 2021 roku ich i Daniela będziemy częściej oglądać na boisku. W myśl zasady, że do młodzieży świat należy.

Statystyki

Daniel Szelągowski:

Mecze: 6

Minuty: 44

Bramki: 1

Ben Lederman:

Mecze: 5

Minuty: 59

Piotr Malinowski:

Mecze: 11

Minuty: 80

Giannis Papanikolaou:

Mecze: 7

Minuty: 201

Daniel Bartl:

Mecze: 11

Minuty: 345

Asysty: 1

Ivi Lopez:

Mecze: 12

Minuty:  681

Bramki: 6

Asysty: 1

Żółte kartki: 1

Marko Poletanović:

Mecze: 11

Minuty: 732

Asysty: 1

Żółte kartki: 1

Marcin Cebula:

Mecze: 14

Minuty: 1010

Bramki: 3

Asysty: 5

Żółte kartki: 3

Fran Tudor:

Mecze: 14

Minuty: 1151

Asysty: 3

David Tijanić:

Mecze: 16

Minuty: 1202

Bramki: 5

Asysty: 3

Igor Sapała:

Mecze: 15

Minuty: 1267

Żółte kartki: 2

Patryk Kun:

Mecze: 15

Minuty: 1281

Bramki: 1

Asysty: 2

Żółte kartki: 4