Pierwsze 30 minut upłynęło pod znakiem groźnych ataków naszego zespołu. Najczęściej w polu karnym gości do szans strzeleckich dochodził Vladislavs Gutkovskis. Swoje okazje mieli też Mateusz Wdowiak i Ivi Lopez. Mimo zaciekłych ataków, Czerwono-Niebieskim nie udało się w pierwszej połowie pokonać bramkarza Stali.

Częstochowianie dopięli swego tuż po przerwie. Błąd defensywy Stali wykorzystał Deian Sorescu i dał prowadzenie naszej drużynie. Było to debiutanckie trafienie rumuńskiego pomocnika w barwach Rakowa. Dwadzieścia minut później odpowiedzieli goście. Na mocny strzał z dystansu zdecydował się Krystian Getinger, a piłka po koźle wpadła do siatki. Niedługo później Fran Tudor odpowiedział kapitalnym strzałem, po którym padł gol, ale sędzia po analizie VAR trafienia nie uznał. W 81. minucie w polu karnym przewracany był Mateusz Wdowiak, a jedenastkę na gola zamienił Ivi Lopez. Więcej goli w tym meczu już nie padło, a zwycięstwo oznacza, że w Częstochowie mamy LIDERA!

O kolejne ligowe punkty zagramy już w najbliższą sobotę, 19 marca o godzinie 15:00 z Legią Warszawa. 

Raków Częstochowa - PGE FKS Stal Mielec 2:1 (0:0)

Bramki: Sorescu 49', Ivi 81' (k) - Getinger 69'

Raków: Kovačević - Niewulis, Tudor, Arsenić, Lederman (87. Czyż), Papanikolaou, Sorescu (87. Rundić), Kun, Wdowiak (87. Arak), Ivi (90. Sturgeon), Gutkovskis 

Stal: Primel - Getinger, Flis, Matras, Kasperkiewicz, Żyro, Tomasiewicz, Urbańczyk, Domański, Steczyk (68. Wrzesiński), Sitek (68. Kłos)

Żółte kartki: Tudor, Arsenić - Kasperkiewicz