Porażka mimo dominacji

Młodzi gracze drugiej drużyny jak zwykle zdominowali swoich rywali z ligi okręgowej. Mieli przytłaczającą przewagę, jednak nie udało im się jej zamienić na bramki. Piłkarze Pogoni Kamyk zaś wykorzystali jedną sytuację i pokonali dziś Raków II 1:0 (1:0).
Młodzi gracze drugiej drużyny jak zwykle zdominowali swoich rywali z ligi okręgowej. Mieli przytłaczającą przewagę, jednak nie udało im się jej zamienić na bramki. Piłkarze Pogoni Kamyk zaś wykorzystali jedną sytuację i pokonali dziś na Limanowskiego Raków II 1:0 (1:0). Obraz gry praktycznie w ogóle nie różnił się od tego, do jakiego podopieczni Andrzeja Wróblewskiego przyzwyczaili nas w poprzednich wiosennych meczach w częstochowskiej „okręgówce”. Znów przez niemal cały mecz prowadzili grę i konsekwentnie organizowali kolejne akcję. Żadnej z nich jednak nie udało się zamienić na bramkę. Świetne okazje mieli szczególnie w pierwszej połowie, gdy dwukrotnie Damian Michalik i raz Dawid Śpiewak stanęli przed świetnymi szansami na pokonanie bramkarza z Kamyka. – Powinny z tego paść bramki – przyznaje trener Wróblewski. – Naszym piłkarzom czasami brakuje trochę odwagi, by podjąć decyzję i uderzyć, gdy jest na to okazja. Dziś kilka razy mogli strzelać, a niepotrzebnie zwlekali lub podawali kolegom. Nad tym będziemy na pewno pracować. Jedyna bramka padła kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwszej połowy, gdy po faulu Mateusza Sobczyka rzut karny pewnym strzałem zamienił na gola Dariusz Rataj. W drugiej połowie o wyrównanie było tym ciężej, że z każdą minutą coraz bardziej pogarszały się warunki atmosferyczne. – Przyznam jednak, że chłopaki pokazali dzisiaj wielką ambicję. Było widać, jak bardzo zależy im na przerwaniu tej nienajlepszej passy. Naprawdę nie mogą myśleć, że są słabi, bo już widać, jak duże robią postępy choćby w kwestii utrzymywania się przy piłce – zaznacza Andrzej Wróblewski. – Efekty przyjdą na pewno, a ten sezon traktujemy jako naukę. Nie zapominajmy, że jesteśmy w tej lidze prawdopodobnie jedyną drużyną, która do meczowego protokołu wpisuje samych młodzieżowców. Częstochowa, 16 maja 2010 – godz. 11:00 RAKÓW II – POGOŃ KAMYK 0:1 (0:1) 0:1 Rataj (45, rzut karny) RAKÓW II: Bruś – Kisiel, Nogal, Górecki (46 Krzysztoporski), Łysek – Tomalski (46 Czerwiński), Sobczyk (70 Zawada), Ślęzak, Michalik – Śpiewak, Witczyk. W ligowej tabeli drużyna Rakowa II zajmuje obecnie 6. pozycję i mają dokładnie tyle samo punktów, co piąta Pogoń Kamyk. Do czwartej Sparty Lubliniec zaś brakuje naszym piłkarzom zaledwie jednego oczka. Szansa na zwiększenie dorobku pojawi się w najbliższą sobotę, gdy w wyjazdowym meczu zmierzą się oni z Kingwayem Popów. >> Zobacz pozostałe wyniki i tabelę ligi okręgowej (ASTAR.CZEST.PL)