Porażka Rakowa II w ćwierćfinale Pucharu Polski Podokręgu
Trener Tomasz Kuźma do gry desygnował jedenastkę złożoną w całości z młodych zawodników z Akademii.
Spotkanie rozpoczęło się po myśli częstochowian, którzy po półgodzinie gry objęli prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Michał Kobyłkiewicz. Kiedy wydawało się, że na przerwę nasz zespół zejdzie z przewagą jednej bramki, w doliczonym czasie gry pierwszej połowy gospodarze doprowadzili do wyrwónania, za sprawą trafienia Macieja Swatka.
Po zmianie stro bardzo długo utrzymywał się wynik remisowy i bardzo realne stało się to, że o wyniku przesądzą rzuty karne. Niestety, w jednej z ostatnich akcji meczu Michał Kowalczyk pokonał Dawida Szteklera i to myszkowianie mogli cieszyć się z awansu do półfinału Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu.
Tomasz Kuźma (trener, Raków II): Wynik końcowy jest niekorzystny dla nas, ale mimo porażki możemy znaleźć kilka pozytywów. Przede wszystkim bardzo dobrze prezentowaliśmy się w ofensywie, stwarzając sobie bardzo dużo sytuacji do zdobycia goli. Musimy też pamiętać, o wysokim pressingu, po którym odbieraliśmy piłki i też mogliśmy zdobyć bramki. Uważam, że pierwsza część spotkania powinna się skończyć znacznie korzystniejszym wynikiem dla nas, a w ostatniej akcji przed przerwą tracimy gola po naszym błędzie. Po zmianie stron więcej było szarpanej gry. Przeciwnik poszukiwał swoich szans po kontrach i stałych fragmentach i to właśnie w 90. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego - z bocznego sektora - Myszków zdobył zwycięskiego gola, gdzie już się wydawało, że będą rzuty karne.
MKS Myszków - Raków 2:1 (1:1)
Bramki:
1:0 - Michał Kobyłkiewicz
1:1 - Maciej Swatek
2:1 - Michał Kowalczyk
Raków II: Mądrzyk (46. Sztekler) - Chłód, Budnicki, Chiliński, Głasek (80. Kanior), Januszewski, Kobyłkiewicz (46. Kobyłkiewicz), Krysik, Skibiński, Ślęzak, Uziębło (Dzierbicki 80.).