Prowadzenie dla gospodarzy dał w 38. minucie Marcin Ból. Częstochowianie zdołali przed przerwą wyrównać za sprawą trafienia Krzysztofa Małolepszego. Niestety w drugiej połowie gole zdobywała już tylko Przemsza. Najpierw w 76. minucie na listę strzelców wpisał się Adrian Świerczyński, następnie 4. minuty później rezultat podwyższył Rafał Majchrowski, a niespełna 120 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry ponownie Ból pokonał naszego bramkarza. 

Raków II utrzymał 7. miejsce w ligowej tabeli, jednak Przemsza do naszego zespołu traci już tylko dwa oczka. 

Dawid Krzętowski (trener, Raków II): Bardzo żałujemy, że straciliśmy aż 4 bramki, bo uważam, że zagraliśmy naprawdę dobry mecz, przynajmniej do 75 minuty. Byliśmy drużyną, która grała dużo bardziej kombinacyjnie, ale brakowało nam finalizacji akcji. Niestety straciliśmy bramkę znów po stałym fragmencie gry. Udało się wyrównać i kolejna stracona bramka - znów po stałym fragmencie przeciwnika. To boli najbardziej, bo powtarzamy to chłopakom, trenujemy i ciągle tracimy dużo bramek po takich sytuacjach. Pozytywne jest to, że w meczu zadebiutowało dwóch zawodników z rocznika 2000: Dawid Danilczyk i Adrian Jura. Za tydzień czeka nas bardzo ważny mecz z Górnikiem Piaski i żeby myśleć o spokojnej przyszłości musimy ten mecz wygrać.

Przemsza Siewierz - RKS Raków II Częstochowa 4:1 (1:1)

Bramki:
38' - Ból
44' - Małolepszy
76' - Świerczyński
80' - Majchrowski
88' - Ból

RKS Raków II Częstochowa: Kos - Duriska, Małolepszy Wojtyra, Flak (60. Nowakowski), Obodecki, Danilczyk (88. Biedroń), Zębik, Kurek, Jaworski (80. Opala), Rabianiak (60. Jura).