Porażka rezerw

Piłkarze rezerw Rakowa ponieśli pierwszą ligową porażkę w tym sezonie. Zespół Dawida Błaszczykowskiego musiał uznać wyższość MLKS Woźniki przegrywając 1:3. Honorową bramkę dla naszej drużyny zdobył przed przerwą Marcin Czerwiński. – Nie wyszedł nam ten mecz – podsumował Błaszczykowski.
Piłkarze rezerw Rakowa ponieśli pierwszą ligową porażkę w tym sezonie. Zespół Dawida Błaszczykowskiego musiał uznać wyższość MLKS Woźniki przegrywając 1:3. Honorową bramkę dla naszej drużyny zdobył przed przerwą Marcin Czerwiński. – Nie wyszedł nam ten mecz – podsumował Błaszczykowski. Drużyna rezerw Rakowa do meczu z MLKS Woźniki przystąpiła wzmocniona kilkoma zawodnikami z kadry pierwszego zespołu. W bramce wystąpił Maciej Szramowiat, a w pomocy można było zauważyć Kamila Witczyka, Miłosza Kulawiaka i Marcina Czerwińskiego. Początek spotkania nie wskazywał, że nasz zespół może mieć problemy z pokonaniem rywala. Tym bardziej, że w 20. minucie objął prowadzenie po strzale Czerwińskiego, który wykończył dośrodkowanie Witczyka. Niespełna pięć minut później był już jednak remis, a na listę strzelców wpisał się Piotr Stachurski. Zimą napastnik był na testach w Rakowie, ale wówczas nie osiągnięto porozumienia. Ten sam zawodnik tuż przed przerwą wyprowadził swój zespół na prowadzenie. – Do momentu straty bramki graliśmy nieźle – uważa Błaszczykowski. – W przekroju całego meczu, myślę, że przegraliśmy fizycznie, bo MLKS miał w składzie bardziej doświadczonych piłkarzy. Sprawdziło się także to co mówiłem przed spotkaniem, że boisko nie należało do najłatwiejszych – dodał szkoleniowiec czerwono – niebieskich. Po zmianie stron Raków miał zaatakować, ale na małym boisku niewiele z tych akcji wynikało. Niezłą zmianę dał Kamil Marczyk, który mógł pokonać bramkarza MLKS strzałem z rzutu wolnego, ale trafił w mur. Podobnej okazji nie wykorzystał Damian Michalik. Gospodarze podwyższyli prowadzenie w 65. minucie. Gola zdobył Stachurski, ustrzelając tym samym klasycznego hat – tricka. Widocznym osłabieniem drużyny Rakowa był brak w składzie kontuzjowanych: Dawida Świerka oraz Michała Łyko. Debiutujący natomiast w czerwono – niebieskich barwach Damian Stolarski, niczym szczególnym nie wyróżnił się. – Ogólnie był to słaby mecz w naszym wykonaniu. Mieliśmy mało sytuacji podbramkowych i stąd taki, a nie inny wynik. Uczulałem przed spotkaniem piłkarzy, że czeka nas ciężka przeprawa i nie pomyliłem się – kończy Błaszczykowski. MLKS Woźniki – Raków II 3:1 (2:1) 0:1 Czerwiński (19’, asysta Witczyk) 1:1 Stachurski (23’) 2:1 Stachurski (45’) 3:1 Stachurski (65’) RAKÓW II: Szramowiat – Sieradzki, Nogal, Dajczak (65. Kisiel), Łysek – Zawada (46. Marczyk) – Witczyk, Michalik, Kulawiak, Czerwiński (75. Wiktorek) – Stolarski (81. Sobczyk)