Poznań ponownie zdobyty! Lech - Raków 1:2

Stadion przy Bułgarskiej ponownie zdobyty! Raków Częstochowa wygrał 2:1 z Lechem Poznań w meczu 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy! Bramki dla Medalików zdobyli Patryk Kun oraz Fabian Piasecki.

Trener Marek Papszun wprowadził dwie zmiany w składzie względem ostatniego meczu z Koroną Kielce. W wyjściowej jedenastce pojawili się Vladislavs Gutkovskis oraz Fran Tudor, który przed tygodniem pauzował za kartki. Od pierwszego  gwizdka Pawła Raczkowskiego obserwowaliśmy mecz walki. Pierwszą okazję stworzyliśmy w 7. minucie, kiedy po wrzutce Frana Tudora głową uderzał Vladislavs Gutkovskis. Piłka po strzale Łotysza powędrowała tuż obok słupka bramki Filipa Bednarka. Na ten sam manewr drużyna Medalików zdecydowała się w 22. minucie. Ponownie dobrze w polu karnym znalazł się Gutkovskis, który z trudnej piłki znów był bliski szczęścia. W odpowiedzi Afonso Sousa uderzeniem z dystansu próbował zaskoczyć Vladana Kovačevicia, który pewnie złapał piłkę. Chwilę później to właśnie "Kova" okazał się bohaterem, zatrzymując w akcji sam na sam Mikaela Ishaka. Przy Bułgarskiej oglądaliśmy szybkie i otwarte spotkanie. Kolejną okazję stworzył Deian Sorescu, który zagrał dobrą piłkę w pole karne, gdzie strzelał Bartosz Nowak, ale na posterunku znalazł się bramkarz Lecha. Do końca pierwszej połowy oba zespoły próbowały wykreować okazje bramkowe, ale defensywa jednych i drugich nie pozwoliła na nic więcej. 

 

Czerwono-Niebiescy kapitalnie rozpoczęli drugą część spotkania. Najpierw świetną pracę wykonał Gutkovskis, który odebrał piłkę i zagrał do Nowaka. Ten odegrał do Patryka Kuna, który w sytuacji sam na sam pokonał Bednarka. W kolejnych minutach Lech próbował usilnie doprowadzić do wyrównania, co udało się w 67. minucie po mocnym i precyzyjnym uderzeniu Michała Skórasia zza pola karnego. Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry bardzo bliski zdobycia drugiej bramki był Patryk Kun, lecz trafił w poprzeczkę. Drużyna trenera Marka Papszuna nie chciała jednak zadowolić się jednym punktem i podejmowała kolejne próby ataku. W 88. minucie do bramki Bednarka trafił Fran Tudor, lecz po interwencji VAR sędzia anulował gola, dopatrując się zagrania piłki ręką w polu karnym. Szał radości, który został poprzednio wytłumiony po wideoweryfikacji powtórzył się w 93. minucie, kiedy wrzutkę Iviego Lopeza z rzutu wolnego na bramkę zamienił Fabian Piasecki, pokonując Bednarka uderzeniem głową. Raków nie wypuścił już prowadzenia z rąk i mógł świętować kolejne ligowe zwycięstwo, utrzymując przewagę nad resztą stawki w tabeli PKO BP Ekstraklasy. 

 

W kolejnym meczu drużyna Medalików w sobotę, 5 listopada o godzinie 20:00 przy Limanowskiego 83 zagra z Wisłą Płock. Trwa sprzedaż biletów na to spotkanie, które można nabyć online TUTAJ oraz stacjonarnie w sklepie kibica w Galerii Jurajskiej, Raków FanStore oraz sklepie kibica "Medalik". 

 

Lech Poznań - Raków Częstochowa 1:2 (0:0)

Bramki: Skóraś 67' - Kun 49', Piasecki 90+3'

 

Raków: Kovačević - Tudor, Arsenić, Svarnas, Sorescu (81. Petrášek), Papanikolaou (68. Berggren), Kochergin, Kun, Ivi (81. Lederman), Nowak (64. Wdowiak), Gutkovskis (64. Piasecki)

Lech: Bednarek - Šatka, Dagerstål (90. Kvekveskiri) Milić, Czerwiński (69. Velde), Szymczak, Murawski, Karlström, Skóraś, Sousa (69. Marchwiński), Ishak (90. Sobiech)

 

Żółte kartkiŠatka, Ishak, Skóraś, Marchwiński - Tudor, Wdowiak, Arsenić