Prasa o meczu z Wisłą Kraków

Zwycięstwo Rakowa z Wisłą Kraków (1:0) w meczu jubileuszowym, nie przeszło bez echa w ogólnopolskiej i lokalnej prasie. Przedstawiamy kilka wybranych tekstów.
Zwycięstwo Rakowa z Wisłą Kraków (1:0) w meczu jubileuszowym, nie przeszło bez echa w ogólnopolskiej i lokalnej prasie. Przedstawiamy kilka wybranych tekstów. „T-Mobile Ekstraklasa. Wisła przegrała z drugoligowym Rakowem” Sportowe wydarzenie roku w Częstochowie\" zakończyło się rewanżem Rakowa na Wiśle za mecz z... 1967 r. Mistrzowie Polski sprawiali wrażenie, jakby myślami byli już na krótkich wakacjach i przegrali z drugoligowcem 0:1. Sparing odbył się z okazji 90-lecia Rakowa. Kibice jubilata mogli być rozczarowani niewielkim zaangażowaniem wiślaków, bo m.in. dla nich zapełnili stadion. Spóźnialscy od kas odchodzili zawiedzeni, bo biletów brakło dla wszystkich. Jeszcze w pierwszej połowie spiker wykrzykiwał, że widzów jest \"grupo ponad osiem tysięcy\". Młodsi pewnie cieszyli się z występu Mateusza Ziółki, finalisty programu Mam Talent oraz nieco dłuższego koncertu Norbiego. Starsi wspominali mecz sprzed 44 lat w finale Pucharu Polski. Raków przegrał wtedy z Wisłą po dogrywce, ale sam awans był największym sukcesem w historii. Wszyscy wyskoczyli w górę, kiedy piłka po strzale Łukasza Kowalczyka w pierwszej połowie wpadła do siatki, a w drugiej, gdy rzutu karnego nie wykorzystał David Biton. Krakowianie starali się grać widowiskowo, ale zamiast tego razili nieporadnością. Więcej na: www.sport.pl „Jubileuszowa porażka Wisły” Wisła Kraków przegrała 0:1 w towarzyskim meczu z Rakowem Częstochowa, rozegranym w ramach obchodów 90-lecia Rakowa. Jedyną bramkę w meczu zdobył Łukasz Kowalczyk. Prawie 9 tysięcy kibiców zebrało się na stadionie Rakowa Częstochowa przy ulicy Limanowskiego, by obejrzeć jubileuszowy mecz z Wisłą Kraków w ramach obchodów 90-lecia Rakowa. W takiej atmosferze piłkarze gospodarzy musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Różnicę klas nadrabiali ambicją i walecznością. Przy tym nie zapominali o tym, że swoich kibiców przyzwyczaili do efektownej gry. Potwierdzeniem tego był piękny gol, którego w 26. minucie strzałem z ponad 20 metrów zdobył Łukasz Kowalczyk. Więcej na: sports.pl „Gol marzenie na jubileusz” Świętujący 90. urodziny Raków po pięknym golu Łukasza Kowalczyka pokonał wczoraj krakowską Wisłę. - Gol wspaniały, uroczystość również, a ja jestem podwójnie zadowolony - komentował wybrany na najlepszego piłkarza w historii klubu Andrzej Wróblewski Jubileuszowa uroczystość czerwono-niebieskich miała wymarzony scenariusz. Jak za czasów, gdy drużyna występowała w ekstraklasie, na stadionie zjawiło się ponad 8 tys. kibiców. To miał być mecz przyjaźni, spodziewano się remisu, ale młodzież Rakowa potrafiła zaskoczyć mistrzów Polski. W 26. min Łukasz Kowalczyk uderzył zza pola karnego, Milan Jovanic wyciągnął się jak struna, ale nie zdołał sięgnąć piłki. Głośne \" jeeeest!\", tak jak za czasów kiedy Raków zdobywał gole w ekstraklasie - rozniosło się po całej dzielnicy. Młody 19-letni strzelec w trakcie i po meczu odebrał mnóstwo gratulacji, ale gola życia skomentować nie chciał. - Nie, dziękuję - odmówił grzecznie i uciekł z kolegami do szatni. Chętnie mówili za to inni. Więcej na: czestochowa.gazeta.pl Maaskant: „To wielki prezent od Wisły” - Ten mecz pewnie będzie tu pamiętany przez kolejne 90 lat - mówi po porażce z Rakowem Częstochowa trener Wisły Kraków Robert Maaskant. Jak dodał, wynik jest dla niego zaskoczeniem. W czwartek Biała Gwiazda zagrała z Rakowem z okazji 90-lecia tego klubu. Robert Maaskant wystawił najsilniejszy skład, na jaki było go tego dnia stać, zabrakło jedynie kadrowiczów. To miał być doskonały moment na przełamanie kryzysu. Nic z tego. Raków nieoczekiwanie pokonał utytułowanego rywala 1:0. Więcej na: Onet.pl