Przed meczem z Siarką Tarnobrzeg
Po porażce z Nadwiślanem Góra częstochowianie spadli na 5. lokatę w tabeli. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego mają tyle samo punktów co czwarta Stal Stalowa Wola i szósty Rozwój Katowice, a o kolejności miejsc decyduje tzw. mała tabelka.
Aby wciąż marzyć o bezpośrednim awansie lub grze w barażach Raków koniecznie musi wygrać mecz w Tarnobrzegu i liczyć na potknięcia rywali (więcej o warunkach jakie muszą być spełnione, aby RKS zajął miejsca premiowane grą na zapleczu Ekstraklasy można przeczytać >tutaj<).
W klubie z ulicy Limanowskiego nikt nie składa broni. - Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że teraz nie wszystko od nas zależy, ale dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe. Mam nadzieję, że chłopcy w meczu z Siarką zaprezentują się z dobrej strony i wywieziemy 3 punkty. A co będzie dalej? to już nie zależy od nas, a innych zespołów - komentuje aktualną sytuację prezes Rakowa Krzysztof Kołaczyk.
Nasi rywale aktualnie zajmują 11. pozycję w II lidze i w swoim dorobku mają 41 punktów. W ostatniej kolejce tarnobrzeżanie przegrali na wyjeździe z Limanovią 1:4. W rundzie jesiennej czerwono-niebiescy zwyciężylismy 2:1, a bramki dla ekipy spod Jasnej Góry strzelali Dariusz Pawlusiński i Joshua Balogun.
Siarka Tarnobrzeg - RKS Raków Częstochowa
Niedziela 7 maja, godzina 17
Stadion Miejski w Tarnobrzegu