Raków chce podtrzymać dobrą passę
Mecz z Gryfem był dla Wróbla trzecim w rundzie wiosennej, a dwunastym w całym sezonie spotkaniem, które rozpoczął w podstawowym składzie. W Wejherowie był silnym punktem zespołu. W 55. minucie wyczuł intencje Mateusza Dąbrowskiego i obronił rzut karny. – Przeczuwałem, że przeciwnik strzeli w mój prawy róg bramki. Ale recepta na obronienie tego karnego niech zostanie moją tajemnicą – śmieje się Wróbel, który dobrą dyspozycję utrzymał do końca meczu. – Cała nasza drużyna zasłużyła na zwycięstwo. A ten rzut karny tylko pozytywnie na nas wpłynął. Dał nam „kopniaka”, żeby nie stracić bramki, a strzelić kolejne. To nam się udało – zaznacza bramkarz.
O podtrzymanie zwycięskiej serii, która trwa już od dwóch spotkań, częstochowianie powalczą z Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Rywal plasuje się na trzynastym miejscu w tabeli i ma pięć punktów mniej od Rakowa. Ostatnio Ostrovia bezbramkowo zremisowała z UKP Zielona Góra. – Te dwa ostatnie zwycięstwa nas podbudowały i chcemy podtrzymać dobrą passę. Pełni entuzjazmu i walki jedziemy na ciężki teren do Ostrowa. Spodziewamy się trudnego meczu. Rywal stawi na pewno ciężki opór i będzie walczył o każdy metr boiska – przewiduje Wróbel.
Fot. Krzysztof Bolkowski