Raków chce się przełamać w Zdzieszowicach

Po serii meczów z faworytami drugoligowych rozgrywek, w sobotę piłkarze Rakowa zmierzą się z broniącym się przed spadkiem Ruchem Zdzieszowice (godz. 16:00). Czerwono – niebiescy liczą na przełamanie. – Musimy zacząć punktować – przekonuje obrońca Rakowa Piotr Mastalerz.
Po serii meczów z faworytami drugoligowych rozgrywek, w sobotę piłkarze Rakowa zmierzą się z broniącym się przed spadkiem Ruchem Zdzieszowice (godz. 16:00). Czerwono – niebiescy liczą na przełamanie. – Musimy zacząć punktować – przekonuje obrońca Rakowa Piotr Mastalerz. Początku rundy rewanżowej, częstochowianie nie zaliczą do udanych. Mimo, że na inaugurację pokonali Chrobrego Głogów (2:1), to od trzech meczów nie zdołali zapunktować. Ostatnio przegrali z Chojniczanką Chojnice, choć po pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że spotkanie może zakończyć się w takich okolicznościach. Newralgicznym momentem był początek drugiej połowy. Sędzia najpierw usunął z boiska Mateusza Kosa, a chwilę później podyktował rzut karny dla przeciwnika. – To była kluczowa sytuacja – uważa Piotr Mastalerz. – Nie podnieśliśmy się po straconej bramce i rywale dobili nas, strzelając drugiego gola. Myślę, jednak, że mecz mógł mieć inny przebieg, gdybyśmy w pierwszej połowie podwyższyli jednobramkowe prowadzenie, a mieliśmy ku temu okazje – zaznacza obrońca Rakowa. Porażkę z Chojniczanką, czerwono – niebiescy przypłacili spadkiem na siódme miejsce w tabeli. Nasi piłkarze mają już jednak za sobą mecze z faworytami rozgrywek i w kolejnych spotkaniach, o punkty powinno być łatwiej. Okazja do przełamania serii trzech porażek nadarzy się w sobotę. Tego dnia, rywalem Rakowa będzie broniący się przed spadkiem Ruch Zdzieszowice (godz. 16:00). – Żaden mecz nie jest łatwy i przeciwko Ruchowi spodziewamy się ciężkiego spotkania. Do Zdzieszowic jedziemy jednak po zwycięstwo, bo najwyższy czas zacząć punktować – zapowiada Mastalerz. Trener Rakowa Jerzy Brzęczek, w meczu z Ruchem nie będzie mógł skorzystać z bramkarza Mateusza Kosa. Przeciwko Chojniczance, golkiper został ukarany czerwoną kartką i decyzją Komisji Dyscyplinarnej PZPN został zdyskwalifikowany na jeden mecz. Fot. Krzysztof Kłusek