Raków gra do końca! Raków - ŁKS Łódź 1:1 (0:1)

W zaległym meczu 14. kolejki Fortuna 1 Ligi czerwono-niebiescy zremisowali 1:1 z ŁKS-em Łódź. Gola dla naszej drużyny zdobył w doliczonym czasie gry Arkadiusz Kasperkiewicz. 

Po dwóch bezbramkowych remisach trener Marek Papszun zdecydował się dokonać kilku rotacji w wyjściowej jedenastce. Z powodu kontuzji nie mógł zagrać Dariusz Formella, więc jego miejsce zajął Maciej Domański. Od pierwszej minuty wystąpili także między innymi Karol Mondek i Szymon Lewicki, kosztem Patryka Kuna oraz Sebastiana Musiolika. 

W pierwszej odsłonie spotkania kibice zgromadzeni na Limanowskiego oglądali jedną bramkę, strzeloną przez gości. W 14. minucie, po rzucie rożnym najpierw skutecznie interweniował Michał Gliwa, ale piękną dobitką z przewrotki popisał się Rafał Kujawa i ŁKS objął prowadzenie. Częstochowianie przez większość pierwszej połowy mieli problemy ze sforsowaniem szczelnej defensywy łodzian. Jednak w końcówce mogli doprowadzić do wyrównania. Najpierw lewą nogą uderzał Petr Schwarz, a futbolówkę zablokował jeden z obrońców. Następnie po akcji czerwono-niebieskich na linii bramkowej Michał Kolba instynktownie bronił na linii bramkowej. 

Po zmianie stron Raków mocniej nacisnął i był bliski wyrównania. W 58. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony minimalnie przestrzelił głową Maciej Domański. Następnie bliski szczęścia był Mondek. W kolejnych fragmentach ŁKS cofnął się do głębokiej obrony i wyczekiwał na kontry. Jedna z nich mogła rozstrzygnąć losy meczu. Niepilnowany w polu karnym Kujawa fatalnie spudłował. Ostatnie 10 minut to gra praktycznie tylko na połowie rywala, jednak bez poważniejszych konsekwencji dla łodzian. Kiedy wydawało się, że na Limanowskiego kibice obejrzą pierwszą domową porażkę w tym sezonie, w doliczonym czasie faulowany w polu karnym został Andrzej Niewulis, a sędzia wskazał na wapno. Do piłki podszedł Arkadiusz Kasperkiewicz, który pewnym strzałem pokonał Kołbę. Kilka chwil później gwizdek arbitra rozbrzmiał ostatni raz. Raków rozegrał dwunasty ligowy mecz bez porażki z rzędu. 

Podopieczni trenera Makra Papszuna nie mają wiele czasu na odpoczynek. W sobotę częstochowianie zmierzą się na własnym boisku z wiceliderem - Sandecją Nowy Sącz. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 19. 

Raków Częstochowa - ŁKS Łódź 1:1 (0:1)

Bramki:
0:1 - Rafał Kujawa 14'
1:1 - Arkadiusz Kasperkiewicz 90'+

Kartki:
19' - Jan Grzesik
30' - Rafał Kujawa
48' - Łukasz Bielak

Raków Częstochowa: Gliwa - Kościelny (82. Petrasek), Niewulis, Kasperkiewicz, Malinowski, Schwarz (46. Radwański), Listkowski, Mondek (71. Kun), Szczepański, Domański, Lewicki. 

ŁKS Łódź: Kołba - Sobociński, Bogusz, Wolski, Łuczak (69. Kalinowski), Bielak, Pyrdoł, Grzesik, Juraszek, Piątek, Kujawa (81. Radionov).