[Raków II] Czwarta z rzędu domowa wygrana

W meczu 19. kolejki I Ligi Śląskiej InterHall drugi zespół Rakowa Częstochowa pokonał 4:3 Polonię Łaziska Górne. Dzięki tej wygranej podopieczni Przemysława Oziębały zostali mistrzami jesieni.

Pierwszą z siedmiu bramek, które oglądaliśmy w sobotę przy Limanowskiego, zdobył w 7. minucie Tobiasz Mras. Siedemnastoletni atakujący przymierzył zza "szesnastki", piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki. Na 2:0 podwyższył 6 minut później Fabian Gacek. Wracający po kontuzji pomocnik odnalazł się w polu bramkowym Polonii i sprytną przewrotką umieścił futbolówkę w siatce. Po jednej z kolejnych akcji mogło być już 3:0, jednak strzał Łukasza Józefczyka zatrzymał na linii jeden z obrońców gości.

 

Trzeci gol padł w 22. minucie, a po asyście Tobiasza Mrasa zdobył go Jakub Wireński. Dla kapitana zespołu rezerw było to 10. trafienie w obecnej kampanii. "Wiren" mógł zanotować dublet w 30. minucie, ale jego strzał głową nieznacznie minął słupek bramki Polonii. Kilkadziesiąt sekund później Łukasz Józefczyk faulował, będąc ostatnim obrońcą, a w rezultacie arbiter zdecydował się pokazać mu czerwoną kartkę. W kolejnej akcji Polonia wykonywała rzut rożny, po którym gola zdobył Daniel Fabisiak. W końcówce pierwszej połowy refleksem popisał się jeszcze Karol Goralczyk. Młody bramkarz wygrał pojedynek sam na sam z Kajetanem Rutkowskim.

 

Po zmianie stron goście przycisnęli mocniej. W pierwszych minutach gry dwukrotnie nad bramką strzeżoną przez Karola Goralczyka uderzał Artur Terbalyan. W 58. minucie Polonia zdobyła bramkę kontaktową, a do siatki ponownie trafił Daniel Fabisiak. W chwilę po wznowieniu gry Medaliki przeprowadzili kolejną skuteczną akcję. Z prawej strony dogrywał Jakub Łukasiewicz, a swojego drugiego gola zdobył Tobiasz Mras. 

 

W 61. minucie kapitalną interwencję w obronie zademonstrował Bartłomiej Zieliński. Notujący dopiero drugi występ na szczeblu IV ligi obrońca wybił piłkę z linii bramkowej po strzale jednego z graczy gości. W następnym kwadransie gra nieco się uspokoiła. Od 75. minuty siły wyrównały się w wyniku czerwonej kartki dla Artura Sommera. Trzy minuty później Oskar Siwkowski minął się z piłką, a w konsekwencji Kajetan Rutkowski wyszedł sam na sam z Karolem Goralczykiem. Tym razem górą okazał się skrzydłowy gości i Polonia wciąż miała szansę na wyrównanie.

 

Rezultat gry nie zmienił się jednak i drugi zespół Medalików "dowiózł" zwycięstwo do końca. Tym samym po 19. kolejce rezerwy Rakowa wciąż plasują się na czele tabeli, dysponując dwoma punktami przewagi nad Rozwojem Katowice i czterema nad katowicką Spartą.

 

– Na pewno najważniejsze było, żeby ten mecz wygrać. Jeśli chodzi o jego przebieg, to powiedziałem chłopakom w szatni, że pierwsza połowa do momentu czerwonej kartki była jednym z lepszych fragmentów w tym sezonie, jeśli chodzi o nasze funkcjonowanie jako zespołu. Niestety czerwona kartka troszkę zmieniła i tak naprawdę zagraliśmy kolejny mecz w naszym stylu. Dużo zwrotów akcji, dużo emocji, ale finalnie wygraliśmy i to jest najważniejsze – podsumowuje starcie z Polonią Łaziska Górne Przemysław Oziębała.

 

Ekipa trenera Oziębały ma do rozegrania jeszcze zaległy mecz z Ruchem Radzionków. Spotkanie zaplanowano na sobotę 30 listopada.

 

Raków II - Polonia Łaziska Górne 4:3

Bramki: Mras (5', 59'), Gacek (13'), Wireński (22') – Fabisiak (33', 58'), Rutkowski (78')

 

Raków II: Goralczyk, Zieliński, Józefczyk (32. Cz.k.), Herman, Nowakowski (78. Kotala), Łukasiewicz, Kucharczyk (35. Siwkowski), Gacek, Wireński, Mras (78. Kurasiński), Ezeh (61. Kabala).