[Raków II] Kolejne trzy punkty zostają w Częstochowie

Losy dzisiejszego meczu rozstrzygnęły się w pierwszej połowie. Podopieczni Tomasza Kuźmy zwyciężyli po bramkach zawodników, którzy trafiali również w ubiegłym tygodniu. Po pierwszych dwóch meczach Czerwono-Niebiescy mają powody do zadowolenia.

Adaptacja rezerw Rakowa w III Lidze przebiega, póki co, niezwykle pomyślnie. W sobotnim meczu Czerwono-Niebiescy wykonali plan i zgarnęli następne trzy punkty, dzięki czemu po dwóch kolejkach mają ich już sześć. 

 

Obie wygrane nie przyszły bez walki. W ubiegłym tygodniu MKS Kluczbork wyszedł na prowadzenie i przez długi czas szczelnie się bronił, dziś natomiast podopiecznym Tomasza Kuźmy przyszło mierzyć się z jedną z czołowych drużyn całej ligi. W grze Wrocławian widać było zarówno jakość, jak i dobre przygotowanie fizyczne, jednak to Czerwono-Niebiescy mogli finalnie cieszyć się ze zwycięstwa. 

 

W dzisiejszym meczu bramki Rakowa strzegł Xavier Dziekoński. Względem meczu z MKS-em Kluczbork, trener Kuźma dokonał oprócz tego dwóch zmian. W roli wysuniętego napastnika zagrał Pedro, a kontuzjowanego Oziębałę zastąpił na prawej flance Łukasz Furtak. 

 

Już w 5. minucie meczu dobrą okazję miał Oskar Krzyżak. Obrońca Rakowa wygrał pojedynek główkowy po rzucie rożnym, ale w tej sytuacji poradził sobie Jakub Wąsowski. Kwadrans później szansę na gola wykreował sobie Pedro, lecz pomylił się o kilkanaście centymetrów. 

 

 W 22. minucie przed własnym polem karnym przejął piłkę Tobiasz Kubik. Młody pomocnik podholował ją do linii bocznej i zewnętrzną częścią stopy podał do napędzającego się Pedro. Portugalczyk po raz kolejny błysnął dryblingiem i szybkością, a po chwili sfinalizował swoją akcję golem. 

 

Piłkarze Rakowa nie cieszyli się prowadzeniem długo. Zaledwie trzy minuty później w polu karnym Czerwono-Niebieskich doszło do nieporozumienia, w wyniku którego piłkę na jedenastym metrze otrzymał niepilnowany Vinicius Matheus. Brazylijczyk z włoskim paszportem celnie uderzył prawą nogą i było już 1:1. 

 

W 39. minucie w pole karne lewą stroną wtargnął Tobiasz Kubik. Rywal powalił go na murawę, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Karnego pewnie wykorzystał Bartosz Chłód, zdobywając drugiego gola w sezonie. 

 

W drugiej połowie tempo gry nieco spadło. Ze strony Rakowa dogodne sytuacje stwarzał sobie Pedro, który dynamicznymi rajdami rozrywał defensywę przeciwników. W kilku groźnych akcjach gospodarzy zabrakło celnego ostatniego podania. 

 

Ślęza Wrocław również miała swoje szanse na wyrównującego gola. Najlepsze okazje goście stworzyli sobie po stałych fragmentach gry. 

 

W 79. minucie po strzale głową jednego z piłkarzy gości piłka zmierzała już do bramki Czerwono-Niebieskich, lecz w ostatniej chwili tor jej lotu zmienił Dziekoński. Bramkarz popisał się równie doskonałą interwencją osiem minut później, gdy z 17. metra piłkę z wolnego uderzał Vinicius Matheus.  

 

Ostatecznie w drugiej połowie gola nie zdobyła żadna z drużyn. Był to mecz równorzędnych zespołów, z których lepsi okazali się dziś Czerwono-Niebiescy. Podopieczni Tomasza Kuźmy w dwóch dotychczasowych spotkaniach zaprezentowali dużą wolę walki i determinację, co odpłaciło się w postaci zdobytych sześciu punktów.  

 

Kolejny mecz III Ligi, gr. 3 rezerwy Rakowa rozegrają już w najbliższą środę. Czerwono-Niebieskich czeka wyjazdowe spotkanie ze Stalą Brzeg. Początek meczu o 17:00. 

 

Raków II Częstochowa - Ślęza Wrocław 2:1 

 

Bramki: Pedro (22.), Chłód (40.) k. 

 

Raków: Dziekoński – Kucharczyk, Krzyżak, Chłód (45. Czekaj) – Furtak, Zielonka (55. Wireński), Tylec, Malinowski – Balboa (74. Bator), Pedro (82. Niedziałkowski), T. Kubik (55. Rogula)