Drugi zespół Rakowa odniósł pierwsze, wiosenne zwycięstwo! Czerwono – niebiescy pokonali na własnym stadionie Lot Konopiska 2:1. Bramki dla Rakowa II strzelili: Marcin Czerwiński i Kamil Witczyk. Przeciwko Lotowi trener Rakowa II Andrzej Wróblewski mógł skorzystać z pięciu piłkarzy, którzy dzień wcześniej znaleźli się w kadrze pierwszego zespołu. Jak się później okazało, dwóch z nich przesądziło o zwycięstwie. W pierwszej połowie Marcin Czerwiński zrehabilitował się za niewykorzystaną okazję przeciwko GKS Tychy i wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie. Napastnik Rakowa minął bramkarza rywali i skierował piłkę do pustej siatki. W pierwszej połowie częstochowianie mogli pokusić się o przynajmniej dwie bramki więcej, ale Świerk trafił w słupek natomiast Kamil Witczyk w poprzeczkę. Mimo, że goście zdołali doprowadzić do wyrównania, to czerwono – niebiescy nie zamierzali zadowalać się remisem. Na kwadrans przed zakończeniem meczu na strzał zza linii pola karnego zdecydował się Witczyk. Piłka trafiła w samo okienko bramki Lotu. – Trafiłem idealnie w to miejsce, w które przymierzyłem – cieszył się autor zwycięskiego gola. Cichym bohaterem niedzielnego meczu był jednak bramkarz Maciej Szramowiat. Golkiper Rakowa doświadczeniem i spokojem umiejętnie kierował grą niemal całego zespołu. Wrażenie robiły zwłaszcza precyzyjne podania, którymi „Szamo” raz po raz obsługiwał partnerów z drużyny, z każdej formacji. Na trybunach żartowano, że Szramowiat z powodzeniem mógłby występować na wszystkich pozycjach na boisku i wówczas i tak byłby najlepszym graczem meczu... Częstochowa, 17. kwietnia – godz. 11. RAKÓW II – LOT KONOPISKA 2:1 (1:0) 1:0 Czerwiński (18, asysta A. Świerk) 1:1 Krzyczmanik (66’) 2:1 Witczyk (77, bez asysty) RAKÓW II: Szramowiat – Kisiel Ż, Sieradzki, Gajda Ż, Walasek – Ślęzak Ż (46. Perliński Ż) – Witczyk, Marczyk, A. Świerk (53. Szymczyk) – Czerwiński (73. Łyko)– Marciniec (46. Wiktorek).