[Raków II] Przegrana z Górnikiem Polkowice

W meczu 30. kolejki III ligi rezerwy Rakowa Częstochowa przegrały 1:2 z Górnikiem Polkowice. Bramkę dla drugiego zespołu zdobył Jakub Myszor.

Premierowe minuty spotkania obfitowały składały się głównie z walki. Pod koniec pierwszego kwadransa bliski gola z rzutu wolnego był Tobiasz Mras, jednak przy jego uderzeniu skuteczną paradą popisał się Błażej Niezgoda. Minutę później głową strzelał Max Pawłowski, lecz nie trafił w bramkę. Goście oddali do przerwy jedną niecelną próbę zza pola karnego, a jej autorem był Michał Litwa. 

 

Z początku drugiej połowy lekką inicjatywę uzyskali gracze Górnika. Czwarta drużyna klasyfikacji stworzyła sobie dwie groźne sytuacje. 7 minut po wznowieniu gry w boczną siatkę trafił Yevhenii Bilokin. Jedenaście minut później piłkę w okolicy 11. metra otrzymał kapitan gości, Kamil Wacławczyk. Jego strzał zmierzał w światło bramki, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez Jakuba Myszora. W 68. minucie w polu karnym Medalików przewrócił się Maciej Bancewicz. Sędzia dopatrzył się w tej sytuacji kontaktu ze strony Patryka Jurczyńskiego i podyktował rzut karny dla Górnika. Do “jedenastki” podszedł sam poszkodowany, a następnie pewnie ją wykorzystał.  

 

Trzy minuty później sędzia ponownie wskazał na jedenasty metr. Kacper Poczwardowski faulował w “szesnastce” Piotra Malinowskiego i przed szansą na wyrównanie stanął Jakub Myszor. Zawodnik, który zimą dołączył do Rakowa Częstochowa z Cracovii, po chwili cieszył się z gola. Medaliki mogli wyjść na prowadzenie w 78. minucie. Jakub Myszor dośrodkował z rzutu rożnego wprost na nogę Patryka Jurczyńskiego, ale jego strzał obronił Błażej Niezgoda.  

 

Decydująca dla losów meczu akcja miała miejsce na 4 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Goście przeprowadzili akcję prawym skrzydłem, a piłka finalnie trafiła pod nogi rezerwowego Filipa Baranowskiego, który pokonał Kacpra Bieszczada. W doliczonym czasie gry doszło do zamieszania w polu karnym Górnika Polkowice. Za koszulkę pociągany był Piotr Nocoń, jednak w tej sytuacji arbiter nie zdecydował się użyć gwizdka. Chwilę później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za dyskusję z sędzią zobaczył Patryk Jurczyński. Wynik nie uległ już zmianie i ostatecznie to Górnik wywalczył trzy punkty. Tuż po zakończeniu spotkania arbiter ukarał czerwoną kartką również pierwszego trenera Rakowa II, Przemysława Oziębałę. 

 

Po zakończeniu 30. kolejki III ligi zespół rezerw w dalszym ciągu znajduje się w strefie spadkowej, na 16. pozycji. Medaliki tracą trzy punkty do Unii Turza Śląska i Odry Bytom Odrzański. Kolejny mecz druga drużyna Rakowa Częstochowa rozegra już w najbliższą niedzielę. Podopieczni trenera Oziębały zagrają na wyjeździe ze Śląskiem II Wrocław. 

 

Raków II Częstochowa - Górnik Polkowice 1:2 

Bramki: Myszor (74’) – Bancewicz (69’), Baranowski (86’) 

 

Raków II: Bieszczad, Krzyżak, Jurczyński, Kabaj, Olejnik (88. Wireński), Nocoń, Myszor, Masiak (88. Bęben), Malinowski, Mras, Pawłowski.