[Raków II] Remis po walce w osłabieniu
Pierwsza groźna akcja Medalików zakończyła się golem. W 9. minucie po ładnej wymianie podań przed szansą na strzelenie bramki stanął Tomasz Szczepaniak, jednak jego strzał trafił w rękę obrońcy Odry. Arbiter wskazał na jedenasty metr, a karnego pewnie wykorzystał Jakub Wireński.
Gospodarze wyrównali 7 minut później, a uczynił to Marcin Oślzok, który strzałem "szczupakiem" po raz 11. w sezonie wpisał się do protokołu meczowego. Podopieczni trenera Oziębały ponownie ruszyli do ataku. W 24. minucie uderzenie Jakuba Wireńskiego tuż przed linią bramkową wybił jeden z obrońców Odry. Pod koniec drugiego kwadransa rywalizacji kapitan Medalików wpadł w pole karne i dokładnie dograł do Davida Kabali, a Kongijczyk nie miał problemów, by z najbliższej odległości umieścić piłkę w bramce.
Niespełna 3 minuty później arbiter po raz kolejny wskazał na "wapno". Faulowany był Tomasz Szczepaniak, a do rzutu karnego ponownie podszedł Jakub Wireński, lecz tym razem golkiper gospodarzy wyczuł intencje strzelca. W 35. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Łukasz Józefczyk i od tej pory drugi zespół Rakowa musiał grać w osłabieniu. Nie przeszkodziło to Medalikom w zdobyciu trzeciego gola. Antoni Burkiewicz dośrodkował wprost na głowę Jakuba Wireńskiego, który skierował futbolówkę do siatki. Tuż przed upływem regulaminowego czasu pierwszej połowy gola kontaktowego zdobył Łukasz Gajda. Gracz Odry wykorzystał prostopadłe podanie i pokonał Karola Goralczyka.
Reprezentant Polski do lat 16 wykazał się na początku drugiej połowy dwiema bardzo dobrymi interwencjami. Z czasem drugi zespół Rakowa wycofał się do obrony niskiej, a gospodarze uzyskiwali coraz większą przewagę. Na boisku pojawili się Ivan Metlushko i Mariusz Kurasiński, lecz wkrótce swego dopięli gospodarze. W 73. minucie wodzisławianie wyrównali za sprawą bramki Jakuba Białasa.
W ostatniej fazie spotkania podopieczni trenera Oziębały starali się utrzymać grę jak najdalej od własnej bramki, a gospodarze mieli problem ze skonstruowaniem skutecznego ataku. W 89. minucie szkoleniowiec Medalików otrzymał drugą żółtą kartkę i zmuszony był udać się do szatni. W dziesiątkę kończyli mecz także gospodarze. W doliczonym czasie gry czerwień ujrzał strzelec wyrównującego gola – Jakub Białas. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i spotkanie zakończyło się remisem 3:3.
– Tak naprawdę jest mi trudno ocenić ten mecz. Od 35. minuty graliśmy w dziesięciu po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Józefczyka, która była zaskoczeniem zarówno dla zawodnika, nas, przeciwników i chyba samych kibiców. Oglądałem tę sytuację kilkakrotnie i dalej nie rozumiem, czym się kierował sędzia. Wracając do samego meczu, uważam, że do tej kartki graliśmy coraz lepiej. Prowadziliśmy 2:1 i nawet grając w osłabieniu, tworzyliśmy kolejne sytuacje. Był niestrzelony karny, później gol na 3:1. Najbardziej żałuję bramki kontaktowej w końcówce pierwszej połowy. W drugiej części meczu przeciwnik, grając w przewadze, tworzył coraz więcej sytuacji i niestety dwukrotnie dopiął swego. Mimo wszystko uważam, że zbyt łatwo traciliśmy gole i musimy poprawić obronę pola karnego. Biorąc pod uwagę przebieg oraz tego meczu, szanujemy ten remis – podsumowuje spotkanie Przemysław Oziębała.
Po nadrobieniu ligowych zaległości drugi zespół Rakowa z dorobkiem 29 punktów objął pozycję lidera 1. Ligi Śląskiej InterHall. Identycznym dorobkiem punktowym dysponuje Rozwój Katowice, jednak w bezpośredniej konfrontacji lepszy okazał się Raków II. W sobotę ekipę trenera Oziębały czeka kolejny ligowy bój. Medaliki na własnym stadionie zagrają ze Spójnią Landek.
Odra Wodzisław - Raków II 3:3
Bramki: Oślizlok (17'), Gajda (44'), Białas (73') – Wireński (10', 39'), Kabala (29')
Raków II: Goralczyk, Siwkowski, Józefczyk (35. cz. k.), Herman, Łukasiewicz, Nowakowski (79. Kotala), Burkiewicz (70. Kurasiński), Kucharczyk, Wireński, Szczepaniak (37. Rapińczuk), Kabala (67. Metlushko).