[Raków II] Rezerwy Rakowa wciąż niepokonane

Podopieczni Tomasza Kuźmy w ramach 11. kolejki III ligi, gr. 3 rozegrali w sobotę 8 października wyjazdowy mecz z Pniówkiem Pawłowice. Druga drużyna Rakowa zremisowała ten mecz 1:1 i wciąż jest jedynym zespołem w stawce, który jeszcze nie zaznał porażki.

Przed spotkaniem w Pawłowicach zespół pod wodzą trenera Kuźmy miał na swoim koncie pięć wygranych z rzędu, z czego cztery ostatnie mecze kończył “na zero” z tyłu. Drugi zespół Rakowa po 10 kolejkach dysponował ośmioma punktami przewagi nad grupą pościgową, na którą składają się: Rekord Bielsko-Biała, Górnik II Zabrze, Polonia Bytom i Lechia Zielona Góra. 

 

W podstawowej jedenastce, która wybiegła walczyć o zwycięstwo w Pawłowicach znajdowało się kilku graczy pierwszej drużyny. W bramce stanął Kacper Trelowski, a na murawę wybiegli również: Daniel Szelągowski oraz wracający po kontuzji Ben Lederman i Andrzej Niewulis. Do wyjściowego składu wrócili także Przemysław Oziębała i Kamil Chiliński. Na ławce rezerwowych pierwszy raz w tym sezonie znalazł się rekonwalescent Łukasz Mazurek. 

 

Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla Czerwono-Niebieskich. W 7. minucie Hubert Tylec posłał prostopadłą piłkę do Daniela Szelągowskiego, a “Szeli” po chwili umieścił ją w siatce. Był to 10. ligowy mecz z rzędu, w którym zawodnicy rezerw Rakowa zdobyli gola otwierającego wynik.

Okazja by powiększyć prowadzenie nadarzyła się w 35. minucie, gdy sędzia Kruczyński podyktował rzut karny dla Rakowa. Do “jedenastki” podszedł Bartosz Chłód, lecz piłka przeleciała nad bramką Mateusza Pońca.  

 

W przedostatniej minucie regulaminowego czasu pierwszej połowy arbiter podyktował drugi rzut karny, tym razem dla gospodarzy. Chłód faulował w okolicy linii pola karnego, a sędzia bez wahania wskazał na “wapno”. To, co nie udało się Czerwono-Niebieskim, uczynił po chwili Dawid Hanzel, zdobywając gola na 1:1.  

 

Po przerwie boisko opuścili Lederman i Szelągowski, a w ich miejsce weszli Zielonka i Tobiasz Kubik. Kwadrans później Chłoda zastapił także strzelec zwycięskiego gola w meczu z Cariną Gubin – Michał Czekaj.  

 

Drużyna Pniówka Pawłowice walczyła o każdą piłkę i prezentowała wielką deteminację. W 61. minucie gry piłkarz gospodarzy – Szymon Ciuberek – został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką i zmuszony był opuścić boisko. 

 

Nie złamało to Pniówka, którego gracze wciąż bardzo udanie się bronili. Czerwono-Niebiescy uzyskiwali co raz większą przewagę i oddawali sporo strzałów, lecz żaden z nich nie mógł poważnie zagrozić bramce Pońca. Podopieczni Tomasza Kuźmy musieli też uważać na kontrataki gospodarzy, którzy prezentowali się tego dnia niezwykle ambitnie.  

 

Najlepszą sytuację do strzelenia gola miał Przemysław Oziębała, lecz spudłował po zejściu w pole karne z prawego skrzydła. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie, a Raków II zanotował drugi w tym sezonie remis 1:1. 

 

Czerwono-Niebiescy w dalszym ciągu przewodzą ligowej klasyfikacji, mając 6 punktów przewagi nad Rekordem Bielsko-Biała. W 12. kolejce Medaliki wracają na #L83. Drużyna trenera Kuźmy zagra swój następny ligowy mecz w sobotę 15 października o 12:00. Rywalem drugiego zespołu Rakowa będzie LKS Goczałkowice Zdrój. 

 

GKS Pniówek ‘74 Pawłowice Śląskie - Raków II 1:1 

 

Bramki: Szelągowski (8.) 

 

Raków: Trelowski, Chłód (60. Czekaj), Niewulis, Kucharczyk, Furtak, Lederman (46. Zielonka), Tylec, Oziębała, Szelągowski (46. T. Kubik), Balboa, Chiliński (70. Mazurek)