[Raków II] Udana sobota w wykonaniu rezerw

Drugi zespół Medalików pokonał w sobotę Polonię Nysa 1:0 po bramce Piotra Malinowskiego. Podopieczni trenera Kuźmy podtrzymali dobrą passę i wygrali trzeci raz z rzędu.

Rezerwy Rakowa w ostatnim czasie prezentują coraz lepszą dyspozycję. Dwa tygodnie temu odnieśli pierwsze tej wiosny zwycięstwo. W poprzedniej kolejce pojawiła się także pierwsza wygrana w delegacji. Mecz z 14. w tabeli Polonią Nysa był zatem doskonałą okazją do tego, aby kontynuować serię.  

 

Po wygranej w Wodzisławiu Tomasz Kuźma nie zamieszał zanadto w składzie, dokonując w nim tylko jednej korekty. W miejsce Huberta Tylca wystąpił Łukasz Mazurek. Efektem tej roszady było obniżenie boiskowej pozycji Adriana Balboy, który w sobotę tworzył w środku pola duet z Szymonem Zielonką. Blok defensywny zagrał w niezmiennym zestawieniu: Rajczykowski, Czekaj, Rygiel, O. Kucharczyk. Za ofensywę oprócz Łukasza Mazurka odpowiadać miał Piotr Malinowski i Kamil Chiliński, a na wahadłach ponownie wystąpili młodzieżowcy: Jakub Cierpiał oraz Patryk Malamis. 

 

W pierwszej połowie drużyna Medalików miała problem ze złapaniem optymalnego rytmu gry. Podobny kłopot mieli zawodnicy z Nysy, przez co 45 minut upłynęło pod znakiem rywalizacji w środku pola. W trakcie dwóch pierwszych kwadransów do groźniejszych sytuacji dochodził zespół gości. W 15. minucie Kubę Rajczykowskiego próbował z połowy boiska zaskoczyć Grzegorz Kotowicz, lecz pomocnik Polonii chybił. Kilka minut później mocny strzał z woleja oddał Stanislav Hreben, ale przeniósł piłkę minimalnie nad bramką. Najbliżej wpisania się na listę strzelców był tuż przed zmianą stron Kamil Chiliński. Napastnik Rakowa II potężnie uderzył zza pola karnego, jednak bramkarz gości świetnie interweniował. 

 

W drugiej odsłonie Medaliki próbowali zyskać inicjatywę, aczkolwiek nie mogli przełożyć chęci na konkrety. Te pojawiły się w 65. minucie, gdy Kamil Chiliński wypuścił lewą stroną Piotra Malinowskiego. “Malina” podciągnął piłkę w pole karne i płaskim uderzeniem przechytrzył Ignacego Marciniaka. Choć Polonia Nysa próbowała zebrać się do odrabiania strat, niewiele wynikało z jej starań. Defensywa Rakowa II radziła sobie z atakami gości, a na przedpolu królował Jakub Rajczykowski. Szansę na zdobycie drugiej bramki miał Piotr Malinowski, lecz w niezłej sytuacji strzelił niecelnie.  

 

Po ostatnim gwizdku sędziego podopieczni trenera Kuźmy mogli cieszyć się z trzeciej kolejnej wygranej. Tym samym powtórzyli wynik z jesieni, kiedy to również pokonali Polonię Nysa 1:0. 9 punktów na 9 możliwych do zdobycia w trakcie ostatnich trzech tygodni z pewnością podreperowało morale i podniosło pewność siebie w ekipie z Limanowskiego. Drugi zespół Medalików utrzymuje trzecie miejsce w tabeli. W 26. serii gier rywale również wygrali swoje mecze, a zatem różnice punktowe pozostają niezmienne. Strata do Polonii Bytom wynosi 7 punktów, do Rekordu Bielsko-Biała 5, a przewaga nad Ślęzą Wrocław jedno “oczko”. 

 

Do zakończenia rozgrywek pozostało jeszcze 8 meczów. W następnej kolejce rezerwy Rakowa pojadą się do położonego nieopodal niemieckiej granicy Gubina, by zmierzyć się tam z siódmą w klasyfikacji Cariną. 

 

Raków II – Polonia Nysa 1:0 

 

Bramki: Malinowski (65.) 

 

Raków II: Rajczykowski, Czekaj, Rygiel, O. Kucharczyk (61. Furtak), Cierpiał, Malamis, Balboa (66. Tylec), Zielonka, Malinowski, Mazurek (88. Bęben), Chiliński (66. Mizgała).