Po serii pięciu meczów bez zwycięstwa drugi zespół Rakowa osunął się w tabeli na 17. pozycję. Rezerwy mistrza Polski potrzebują wygranej, by wydostać się ze strefy spadkowej. Szansa nadejdzie już w najbliższą sobotę, kiedy to na L83 przyjedzie LKS Goczałkowice-Zdrój.  

Zespół prowadzony przez trenera Łukasza Piszczka po siedmiu kolejkach zajmuje w tabeli 9. lokatę. To bardzo podobnie to ubiegłej kampanii, w której piłkarze z Goczałkowic-Zdroju zajęli 10. pozycję. W dotychczasowych siedmiu spotkaniach nasi rywale trzykrotnie wygrali, trzykrotnie przegrali i w jednym meczu podzielili się punktami.  Daje to łączny dorobek w postaci 10 “oczek”. W ostatniej serii gier LKS zremisował 0:0 z Pniówkiem Pawłowice. W poprzedniej serii gier zawodnicy z miejscowości uzdrowiskowej przegrali 0:1 z rezerwami Śląska Wrocław. Bilans bramkowy LKS-u wynosi obecnie równe 0. Zespół Łukasza Piszczka ma na koncie 8 bramek straconych i 8 zdobytych. Najlepszym strzelcem w drużynie jest Michał Nagrodzki z dorobkiem 3 trafień. 

W ubiegłym sezonie spotkanie rozgrywane przy L83 zakończyło się bezbramkowym remisem. W rundzie wiosennej, w Goczałkowicach-Zdroju LKS wygrał 2:1 po dublecie Krzysztofa Kiklaisza. Honorowego gola w tamtym spotkaniu zdobył Tobiasz Kubik. 

Arbitrem sobotniej konfrontacji będzie Mateusz Patla. Mecz zostanie rozegrany na bocznym boisku przy L83, a jego początek zaplanowano na godzinę 12:00. Wstęp na spotkanie jest wolny.