[Raków II] Wygrana w świetnym stylu
Sobotni mecz rozpoczął się dla drugiego zespołu w najlepszy możliwy sposób. Po szybkiej wymianie podań piłkę w polu karnym otrzymał Max Pawłowski i napastnik skierował ją do siatki. W 8. minucie było już 2:0. Max Pawłowski zagrał do Szymona Jarka, ten wycofał na 11. metr do Mariusza Kurasińskiego, a "Kura" pokonał Przemysława Popczyka.
Przemsza Siewierz, która przyjechała na Limanowskiego po serii 5 meczów bez porażki, miała od początku spotkania bardzo trudne zadanie. Pod koniec drugiego kwadransa Max Pawłowski próbował z dystansu, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. W 37. minucie Pawłowski strzelał po raz kolejny, tym razem głową, jednak ponownie niecelnie. W kolejnej akcji uderzenie Kacpra Kotali z linii bramkowej wybił obrońca.
Od początku drugiej połowy na boisku w miejsce Mariusza Kurasińskiego pojawił się Tymoteusz Mazanek, który szybko dał się we znaki defensywie Przemszy. W 57. minucie Mazanek celnie dograł do Adama Basse i młodzieżowy reprezentant Polski zdobył swoją pierwszą tego dnia bramkę. 7 minut później Basse strzelał po "krótkim" rogu. Skutecznie interweniował bramkarz gości, ale do dobitki najszybszy był Ibrahima Seck i Senegalczyk podwyższył na 4:0.
Najgroźniejszą sytuacją dla Przemszy był rzut wolny wykonywany w 66. minucie przez Norberta Bębenka. W tym przypadku refleksem popisał się jednak Muhamed Šahinović. Na kwadrans przed upływem regulaminowego czasu gry Tymoteusz Mazanek po raz drugi wystawił piłkę do Adama Basse, a ten zdobył swoją drugą bramkę. W 77. minucie do wykonania rzutu wolnego podszedł wracający po długiej rekonwalescencji Jerzy Napieraj. Po strzale pomocnika piłka zatrzepotała w siatce, a "Dziadek" tym samym zrobił sobie doskonały prezent z okazji 20. urodzin.
W 84. minucie po raz trzeci skuteczność pokazał duet Mazanek-Basse. Tymoteusz Mazanek zanotował trzecią asystę, a Adam Basse precyzyjnym strzałem przy słupku skompletował hat-trick. Ostatnim akordem spotkania był rzut karny podyktowany w 88. minucie po faulu na Tymoteuszu Mazanku. Do "jedenastki" podszedł sam poszkodowany i ustalił wynik rywalizacji na 8:0.
– Zagraliśmy przede wszystkim odpowiedzialnie taktycznie. Byliśmy skuteczni w dwóch fazach: w obronie i ataku. Myślę, że to znów jest początek efektów pracy, którą wykonywaliśmy od jakiegoś czasu. Wierzę, że to początek drogi do zwycięstwa w każdym kolejnym meczu – mówi po spotkaniu z Przemszą Siewierz Dariusz Klacza.
Po wysokiej wygranej nad Przemszą Siewierz Medaliki wciąż plasują się na 2. miejscu w tabeli ze stratą 3 "oczek" do Sparty Katowice. W kolejnej serii gier czekają nas derby Częstochowy. Już w najbliższy czwartek przy ul. Krakowskiej 80 zagramy z Victorią.
Raków II - Przemsza Siewierz 8:0
Bramki: Pawłowski (5'), Kurasiński (8'), Basse (57', 74', 84), Seck (64'), Napieraj (77'), Mazanek (89')
Raków II: Šahinović (87. Czeremski), Zieliński (74. Rapińczuk), Mikołajczyk, Herman, Kotala, Jarek, Seck, Kucharczyk (65. Napieraj), Kurasiński (46. Mazanek), Pawłowski (74. Wizor), Basse.