Raków - Jarota Jarocin 1:1 (1:1)

Piłkarze Rakowa zaledwie zremisowali z Jarotą Jarocin 1:1. Częstochowianie w drugiej połowie kilkakrotnie mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale znów zabrakło zimnej krwi w polu karnym rywala... - Pozostał niedosyt - stwierdził po meczu trener Rakowa Jerzy Brzęczek.
Piłkarze Rakowa zaledwie zremisowali z Jarotą Jarocin 1:1. Częstochowianie w drugiej połowie kilkakrotnie mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale znów zabrakło zimnej krwi w polu karnym rywala... - Pozostał niedosyt - stwierdził po meczu trener Rakowa Jerzy Brzęczek. Ofensywne ustawienie zespołu Rakowa sugerowało, że w meczu z Jarotą Jarocin, częstochowian interesuje wyłącznie zwycięstwo. W podstawowym składzie pojawili się: Rafał Czerwiński oraz Jacek Rokosa, którzy ostatnie spotkanie z Miedzią Legnica (1:2) rozpoczynali na ławce rezerwowych. W pierwszej połowie obaj mieli okazję wpisać się na listę strzelców, ale w dogodnych sytuacjach nie trafiali w bramkę. Mimo, że Raków dłużej utrzymywał się przy piłce, to z prowadzenia cieszyli się goście. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę głową skierował do bramki Igor Skowron. Czerwono – niebiescy doprowadzili do wyrównania już w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. W ostatniej akcji tej części meczu, Arkadiusz Hyra podał do Łukasza Kmiecia, który pewnym strzałem pokonał Dariusza Brzostowskiego. Po zmianie stron, Raków dominował na boisku i kwestią czasu wydawało się kiedy padną kolejne bramki. Najbliżej szczęścia był Rafał Czerwiński. Napastnik źle uderzył jednak piłkę i z bliskiej odległości, trafił w bramkarza rywali. W tej części gry, goście skoncentrowali się raczej na bronieniu korzystnego wyniku, czyhając na kontry. Z przekroju całego spotkania, Raków był lepszą drużyną, ale przewagi nie potrafił udokumentować bramką. Na kiepską skuteczność narzekał po zakończeniu meczu, trener częstochowian Jerzy Brzęczek. – Po przerwie próbowaliśmy grać ofensywnie, ale zabrakło dokładności i ostatniego podania. Patrząc na to, ile mieliśmy sytuacji do zdobycia bramki pozostaje niedosyt. Powinniśmy strzelić co najmniej jednego gola więcej i sięgnąć po trzy punkty – stwierdził Brzęczek. Częstochowa, 6. sierpnia – godz. 17:00 RAKÓW – JAROTA JAROCIN 1:1 (1:1) 0:1 Skowron (32, asysta Danielak) 1:1 Kmieć (45, asysta Hyra) SĘDZIOWAŁ: Rafał Greń. ŻÓŁTE KARTKI: Kyzioł (Raków) – Skowron, Owczarek, Tomkowiak (Jarota). WIDZÓW: 1200. RAKÓW: Kos – Mastalerz, Hyra, Pluta, P. Kowalczyk – Orzechowski – Witczyk (54. Nocuń), Kmieć, Gajos – R. Czerwiński (72. Kyzioł) – Rokosa (54. M. Czerwiński). JAROTA: Brzostowski – Śliwa, Oczkowski, Czbański, Grobelny – Pawlak, Skowron, Garbarek, Cierniewski (51. Kamiński)– Danielak (64. Tomkowiak), Bartoszak (72. Owczarek).