Raków – Tur Turek 0:1 (0:0)

Nad zespołem Rakowa ciąży jakieś fatum! To już trzeci mecz w rundzie wiosennej, w którym czerwono – niebiescy tracą bramkę w ostatniej minucie spotkania. Tym razem, na kilkanaście sekund przed końcowym gwizdkiem sędziego, z gola cieszyli się gracze Tura Turek.
Nad zespołem Rakowa ciąży jakieś fatum! To już trzeci mecz w rundzie wiosennej, w którym czerwono – niebiescy tracą bramkę w ostatniej minucie spotkania. Tym razem, na kilkanaście sekund przed końcowym gwizdkiem sędziego, z gola cieszyli się gracze Tura Turek. Częstochowa, 24. kwietnia – godz. 17:00 RAKÓW – TUR TUREK 0:1 (0:0) 0:1 Książek (90, asysta Dolewka) SĘDZIOWAŁ: Artur Mądrzak (Warszawa). ŻÓŁTE KARTKI: Ogłaza, Łysek, Kmieć, Bezerra (Raków) – Borys, Kotwica (Tur). WIDZÓW: 700. RAKÓW: Wróbel – Łysek, Soczyński, Pluta, P. Kowalczyk – Napora (66. A. Świerk), Kmieć (84. Buczkowski), Ogłaza, Bezerra – Pląskowski (55. R. Czerwiński) – Balogun. TUR: Kołba – Łucki, Wieczorek, Ragaman, Mikołajczyk – Borys (69. Dolewka), Kotwica, Książek, Biel (79. Bogusz) – Staroń, Gląba. Fot. Krzysztof Kłusek