Remis mimo dominacji

Mimo wyraźnej przewagi przez niemal pełne 90 minut drużynie Rakowa Częstochowa nie udało się wygrać drugiego z zaplanowanych na ten weekend meczów sparingowych. Bramki Dawida Nabiałka i Pawła Nocunia pozwoliły w konfrontacji ze Zniczem Kłobuck jedynie na remis 2:2 (1:1).
Mimo wyraźnej przewagi przez niemal pełne 90 minut drużynie Rakowa Częstochowa nie udało się wygrać drugiego z zaplanowanych na ten weekend meczów sparingowych. Bramki Dawida Nabiałka i Pawła Nocunia pozwoliły w konfrontacji ze Zniczem Kłobuck jedynie na remis 2:2 (1:1). Strzelcy obu bramek dla „czerwono-niebieskich” byli jedynymi zawodnikami, którzy wybiegali na boisko zarówno wczoraj w spotkaniu z LZS Leśnica, jak i w dzisiejszym test-meczu z jedenastą drużyną częstochowskiej ligi okręgowej. – Niech jednak nikt nie wyciąga pochopnych wniosków, że wąska kadra pierwszej drużyny się już nam wykrystalizowała. Rotacje wśród tych ponad trzydziestu zawodników będą się zdarzać praktycznie bez przerwy – zaznacza trener Jerzy Brzęczek. Gdy w 3. minucie Dawid Nabiałek skutecznie wykończył idealne prostopadłe podanie Dawida Śpiewaka, wszystko wskazywało na łatwe i wysokie zwycięstwo gospodarzy. Tymczasem goście odpowiedzieli już dwie minuty później. – Zarówno pierwsza, jak i druga stracona przez nas bramka była wynikiem niepotrzebnych błędów w obronie – mówi drugi trener Andrzej Wróblewski. – Nie mam jednak do zawodników jakichś ogromnych pretensji, bo wykazali ogromne zaangażowanie. Po prostu zabrakło nam trochę szczęścia i – przede wszystkim – skuteczności. To fakt. Sytuacjami, których częstochowianie w niedzielne przedpołudnie nie wykorzystali, można by obdzielić kilka spotkań kontrolnych. Piłka znalazła drogę do siatki Znicza jeszcze tylko raz – w 60 minucie ładnym strzałem z rzutu wolnego do remisu doprowadził Paweł Nocuń. – Martwi nieskuteczność i nieuwaga w obronie – przyznaje Wróblewski. – Jednocześnie jednak widzimy, że zawodnicy „łapią” coraz więcej rozwiązań, których uczymy ich na treningach. A to naprawdę ważne. Częstochowa, 14 marca 2010, godz. 11:30 RAKÓW – ZNICZ KŁOBUCK 2:2 (1:1) 1:0 Nabiałek (3, pewny strzał po bardzo dobrym prostopadłym podaniu Śpiewaka) 1:1 Zając (5) 1:2 Zakrzewski (56) 2:2 Nocuń (60, bezpośrednio z rzutu wolnego z 17 metrów) RAKÓW: Woszczyna (46 Zieliński) – Kisiel (46 Perliński), Nogal, Sieradzki (46 Michalik), Łysek – Ślęzak, Kulawiak, Nocuń (60 Kisiel), Sobczyk – Nabiałek (46 Tomalski), Śpiewak.