Remis Rakowa II w Lublińcu

Jeden punkt wywieźli wczoraj gracze drugiej drużyny Rakowa ze stadionu sąsiada w tabeli, Sparty Lubliniec. – Przyznam, że mają tam naprawdę silny zespół – mówi trener Andrzej Wróblewski. Jego podopieczni zremisowali 1:1 (1:1), a jedyną bramkę dla „czerwono-niebieskich” strzelił Miłosz Kulawiak.
Jeden punkt wywieźli wczoraj gracze drugiej drużyny Rakowa ze stadionu sąsiada w tabeli, Sparty Lubliniec. – Przyznam, że mają tam naprawdę silny zespół – mówi trener Andrzej Wróblewski. Jego podopieczni zremisowali 1:1 (1:1), a jedyną bramkę dla „czerwono-niebieskich” strzelił Miłosz Kulawiak. Działacze z Lublińca nie ukrywają, że w przyszłym sezonie awans do IV ligi będzie dla nich absolutnym priorytetem. Trudno się dziwić, wszak brak drużyny na wyższym poziomie piłkarskim niż „okręgówka” nie jest na pewno dla tak dużego ośrodka powodem do domu. – Przyznam, że mają naprawdę silny, młody zespół. Jeśli dokonają paru wzmocnień będą za rok mocnym kandydatem do awansu – nie kryje Andrzej Wróblewski, trener Rakowa II. Kto wie, czy w takim razie walka o promocję nie rozegra się w przyszłym sezonie właśnie między jego podopiecznymi a ekipą Sparty. Bezpośrednia konfrontacja obu zespołów pokazała, że póki co na nieco wyższym poziomie czysto piłkarskim są częstochowianie. Szybko mogli otworzyć wynik meczu, gdy Miłosz Kulawiak dostał na siódmym metrze prawdziwy prezent bramkarza z Lublińca. Golkiper zagrał naszemu napastnikowi piłkę tuż pod nogi, jednak Kulawiak nie zachował zimnej krwi i strzelił wprost w rywala. Chwilę później „czerwono-niebiescy” zostali skarceni. Przy próbie wyprowadzenia akcji piłkę stracił Patryk Nogal i gospodarze za chwilę dostali rzut wolny. Gracze Rakowa II trochę się zagapili, co Sparta sprytnie wykorzystała i zdobyła prowadzenie – Michała Brusia na raty pokonał Mateusz Jaruszowiec. Do końca pierwszej połowy dominacja przyjezdnych nie podlegała dyskusji. – Przeciwnik nie istniał. Mieliśmy mnóstwo rzutów rożnych, rozgrywaliśmy wiele akcji. Cóż z tego, skoro brakowało wykończenia. Chłopaki przede wszystkim za długo zwlekali ze strzałami – mówi trener Wróblewski. Po przerwie dwie świetne okazje miał Mateusz Górecki, gdy świetnie wychodził do podań z głębi pola. W pojedynkach oko w oko z Romanem Ochmanem najpierw jednak niepotrzebnie strzelił na siłę, a w drugim przypadku próbował przelobować bramkarza Sparty i przeniósł piłkę nad poprzeczką. Lubliniec, 2 czerwca 2010 – godz. 17:30 SPARTA LUBLINIEC – RAKÓW II 1:1 (1:1) 1:0 Jaruszowiec (10) 1:1 Kulawiak (36) RAKÓW II: Bruś – Kisiel, Krzysztoporski, Nogal, Łysek – Górecki – Śpiewak (65 Michalik), Czerwiński, Ślęzak, Zawada (68 Sobczyk) – Kulawiak. Po tym remisie nasi młodzi zawodnicy zajmują w tabeli częstochowskiej ligi okręgowej piątą pozycję. Kolejny mecz Raków II rozegra na stadionie przy ul. Limanowskiego w najbliższą niedzielę. O 11:00 piłkarze Andrzeja Wróblewskiego podejmą drużynę Znicza Kłobuck. >> Zobacz pozostałe wyniki i tabelę ligi okręgowej (ASTAR.CZEST.PL)