Nasi zawodnicy rozpoczęli to spotkanie nerwowo. Rywale z kolei na początku grali bardzo agresywnie próbując odebrać piłkę już w okolicach pola karnego RKS-u. Z czasem czerwono-niebiescy zaczęli dochodzić do głosu. Kilkukrotnie częstochowianie przedzierali się skrzydłami w okolice bramki rywali. Najlepszą sytuację Raków miał w 44. minucie, kiedy znakomicie odzyskał piłkę Jose Embalo i dograł ją do Piotra Malinowskiego, który zdecydował się na strzał. Niestety w tym pojedynku górą był gruziński bramkarz. 

Po zmianie stron to podopieczni trenera Marka Papszuna przejęli inicjatywę. Nasi zawodnicy częściej gościli na połowie rywala i mieli kilka okazji do zdobycia gola. Przed szansą stanęli między innymi Adam Czerkas (niecelne uderzenie) oraz Adam Mesjasz (strzał obroniony przez bramkarza). Jednak żadnemu z piłkarzy nie udało się wpakować futbolówki do siatki. W końcówce spotkania przeciwnicy mogli wygrać mecz, ale piłkę po próbie gracza Dinama pewnie złapał Mateusz Kos. Ostatecznie pojedynek zakończył się remisem 0:0. 

We wtorek Raków zmierzy się z kolejnym zespołem z gruzji - Saburtalo Tbilisi. 

RKS Raków Częstochowa - Dinamo Batumi 0:0

Skład Rakowa: Szumski (46. Kos) - Rakhmanov (46. Boateng), Góra, Niewulis (46. Mesjasz), Mondek (46. Oziębała, 87. Krzyżak), Tomalski (46. Formella), Radwański (34. Łabojko), Figiel (61. Radwański), Szczepański (46. Wójcik), Malinowski (61. Czerkas), Embalo (46. Zachara).