Pierwsza połowa obfitowała w kilka dogodnych sytuacji dla Rakowa. Najlepszą czerwono-niebiescy mieli w 14. minucie. Po dośrodkowaniu z lewej strony przez Huberta Tomalskiego główkował Mateusz Zachara, ale piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. W kolejnych fragmentach  częstochowianie jeszcze kilkukrotnie zagrozili pod bramką gruzińską. Z dystansu próbował Adam Radwański. Aktywni w polu karnym Saburtalo byli również Adam Czerkas i Piotr Malinowski. Z kolei ekipa z Tbilisi miała dwie okazje. Najpierw jeden z naszych przeciwników uderzył nad bramką, natomiast w 36. minucie kapitalną interwencją popisał się Jakub Szumski, a następnie piłkę po dobitce sprzed naszej linii bramkowej wybił defensor Rakowa.

Druga połowa lepiej zaczęła się dla podopiecznych trenera Marka Papszuna. W 54. minucie po wrzucie z autu przez Jakuba Łabojkę futbolówkę przedłużył Adam Mesjasz, a Krystian Wójcik uderzeniem z pierwszej piłki pokonał golkipera Saburtalo.

Bramka dla RKS-u podrażniła rywali. Gruzini coraz częściej gościli pod naszym polem karnym. W 58. minucie skutecznie interweniował Mateusz Kos, ale w 73. minucie nasz bramkarz był bezradny wobec strzału rywala.

Końcówka należała do Rakowa. 7 minut przed końcem regulaminowego czasu gry sprzed pola karnego uderzał Wójcik (dobra interwencja bramkarza). Następnie po akcji Miłosza Szczepańskiego próbował Jose Embalo (niecelny strzał). Z kolei Adam Mesjasz po rzucie rożnym skierował głową piłkę kilkanaście centymetrów obok spojenia słupka z poprzeczką. W ostatniej akcji piłkę meczową mieli zawodnicy ze stolicy Gruzji, ale przed utratą bramki uratowała nas poprzeczka. Ostatecznie Raków zremisował z FC Saburtalo 1:1.

RKS Raków Częstochowa - FC Saburtalo 1:1 (0:0)

Bramki: 
1:0 - Krystian Wójcik 54’
1:1 - Przeciwnik 73’

Raków: Szumski (46. Kos) - Niewulis, Góra (46. Boateng), Rakhmanov (46. Mesjasz), Formella (46. Oziębała), Tomalski (46. Mondek), Radwański, (60. Figiel), Figiel (30. Łabojko), Malinowski (46. Wójcik), Zachara (46. Szczepański), Czerkas (46. Embalo).