RKS Raków - Górnik Łęczna 3:1 (1:0)

Raków Częstochowa wygrywa drugi mecz z rzędu! Tym razem czerwono-niebiescy pokonali 3:1 Górnika Łęczna. Bramki dla naszej drużyny zdobyli: Karol Mondek, Paweł Piceluk i Andrzej Niewulis. 

Trener Marek Papszun nie mógł do gry desygnować pauzującego za kartki Jakuba Łabojki. Jego miejsce zajął Daniel Boateng. Z kolei do meczowej osiemnastki powrócił Przemysław Mizgała. 

Spotkanie rozpoczęło się od groźnej sytuacji gości z prawej strony boiska. Jeden z zawodników dośrodkowywał w pole karne, ale nikt nie zdołał zamknąć akcji. W odpowiedzi Rafał Figiel uderzał z dystansu, a Sergiusz Prusak musiał interweniować w dniu dzisiejszym pierwszy raz. Kwadrans meczu zakończył składny atak Rakowa: Malinowski posłał mocną piłkę, którą przytomnie przepuścił "Figo", a futbolówka trafiła do Adama Czerkasa. Nasz napastnik trafił jednak prosto w bramkarza. 

Górnik odpowiedział w 22. minucie. Minimalnie główką przestrzelił Patryk Szysz. Po pół godzinie gry trener Marek Papszun musiał dokonać zmiany. Z powodu urazu boisko opuścił Łukasz Góra, a jego miejsce zajął Aghvan Papikyan. Kilkadziesiąt sekund później mogło być 1:0 dla Rakowa. Czerkas znakomicie dograł do Karola Mondka, a Słował trafił w poprzeczkę. Kiedy wydawało się, że przed przerwą kibice nie zobaczą goli, znakomitą akcją popisał się Papikyan, który dograł do Mondka. W tej sytuacji nasz skrzydłowy już się nie pomylił i pokonała Prusaka. 

Po zmianie stron goście szybko wyrównali. Najgroźniejszy w ekipie zielono-czarnych Grzegorz Bonin uderzył nie do obrony, obok Mateusza Lisa i na tablicy świetlnej w 47. minucie meczu widniał remis 1:1. Taki rezultat utrzymywał się przez długi czas. Oba zespoły bardzo dobrze się broniły, przez co w drugiej części meczu było mniej klarownych sytuacji. Po naszej stronie warty odnotowania był strzał Piotra Malinowskiego - obroniony przez bramkarza Górnika. Z kolei ekipa z Łęcznej miała swoje okazje po uderzeniach Szysza i Bonina. 

Trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Raków miał rzut rożny. Po dośrodkowaniu piłka trafiła - rezerwowego - Pawła Piceluka, a ten mocnym strzałem wyprowadził częstochowian na prowadzenie. Było to pierwsze trafienie naszego napastnika w tym sezonie. To nie była ostatnia bramka sobotniego popołudnia. W doliczonym czasie gry kolejny korner Rakowa i kolejna bramka. Tym razem Andrzej Niewulis umieścił futbolówkę w siatce po uderzeniu głową. 

Raków wygrał drugi mecz rzędu, notując jednocześnie czwarte spotkanie bez porażki. Czerwono-niebiescy w najgorszym wypadku będą zajmowali 5. miejsce w tabeli. Kolejnym rywalem naszego zespołu będzie Pogoń Siedlce. Pojedynek 17. kolejki Nice 1 Ligi odbędzie się 12. listopada o godzinie 16 w Siedlcach. 


RKS Raków Częstochowa - Górnik Łęczna 3:1 (1:0)

Bramki:
1:0 - Karol Mondek 45.
1:1 - Grzegorz Bonin 47.
2:1 - Paweł Piceluk 87.
3:1 - Andrzej Niewulis 91.

Kartki:
19' - Tomasz Makowski
56' - Daniel Boateng
59' - Robert Pisarczuk
89' - Filip Szewczyk

Składy: 
RKS Raków: Lis - Petrasek, Góra (30. Papikyan), Niewulis, Figiel, Boateng, Mondek, Tomalski, Malinowski (85. Mizgała), Wójcik, Czerkas (78. Piceluk).

Górnik Łęczna: Prusak - Kosznik, Sasin (89. Szerszeń), Karbowy (80. Tymiński), Szysz, Bonin, Pruchnik, Szewczyk (89. Pacek), Pisarczuk, Makowski, Sosnowski. 

Widzów: 2341